Sobotnia inauguracja Jarmarku Bożonarodzeniowego pod względem frekwencyjnym była sukcesem. Nie możemy jednak zapominać, że jesteśmy w trakcie IV fali COVID-19, z tygodnia na tydzień notowane są wzrosty liczby nowych zakażeń – w samej Bydgoszczy jest ponad 1,3 tys. zakażeń w ciągu ostatnich 7 dni, co sprawia, że prawdopodobieństwo, iż spotkamy się w przestrzeni publicznej z osobą zakażoną jest bardzo duże.
Kilka dni temu media obeszła informacja, że w Niemczech zapadają decyzję o nieorganizowaniu w tym roku jarmarków z uwagi na sytuację epidemiczną. National Geographic informował o tym, że nie odbędzie się chociażby jarmark w Monachium, którego tradycja sięga już kilkuset lat.
W Polsce podchodzimy do sprawy znacznie bardziej liberalnie, co nie zwalnia nas z odpowiedzialności. W sobotę było widać tłumy, gdzie trudno było mówić o dystansie społecznym. Na świeżym powietrzu co prawda nie ma obowiązku noszenia maseczek, ale dobrowolne jej założenie w takiej sytuacji byłoby aktem odpowiedzialności – chociażby w sytuacjach, gdy faktycznie mamy ogromne tłumy, bo będą przecież momenty, gdy gości na jarmarku będzie trochę mniej.
Warto również, aby do odpowiedzialnej postawy gości jarmarku zachęcił organizator, czyli Miasto Bydgoszcz.