W Zjednoczonej Prawicy wrze, Porozumienie zarzuca TVP Bydgoszcz wprowadzanie w błąd odbiorców



TVP3 Bydgoszcz - kadr z programu

TVP3 Bydgoszcz - kadr z programu

Wszystkie opinie Pana Andrzeja Walkowiaka są jego osobistymi opiniami i nie są stanowiskami żadnego organu partii – czytamy w nadesłanym oświadczeniu partii Porozumienie Jarosława Gowina. Jest to reakcja struktur z okręgu bydgoskiego na ostatnie tarcia w obozie Zjednoczonej Prawicy oraz na fakt, że TVP Bydgoszcz w swoich audycjach przedstawia byłego parlamentarzystę jako osobę funkcyjną. Pada nawet zarzut uzurpatorstwa.

 

W ostatnich dniach w obozie Zjednoczonej Prawicy zrobiło się gorąco, po tym gdy wicepremier Jarosław Gowin zawiesił swoje członkostwo w radzie koalicji. W podobnym czasie kilkunastu posłów Porozumienia przyjęło oświadczenie, w którym wyrażają lojalność wobec przywództwa Gowina. Rada koalicji to miejsce, gdzie koalicjanci debatują nad projektami ustaw, w których koalicja nie jest jednomyślna, bez tych posiedzeń Prawo i Sprawiedliwość nie może być pewne wyników głosowań w Sejmie, a w najbliższym czasie ma być procedowany kontrowersyjny projekt znoszący możliwość odmowy przyjęcia mandatu od policjanta.

 

Lokalnie również wrze

Zarząd Okręgu 4. Porozumienia Jarosława Gowina wyraża pełne poparcie dla działań i przywództwa Jarosława Gowina jako Prezesa partii, który liderem ugrupowania został wybrany w demokratycznych wyborach – czytamy w uchwale, jaką przyjęły w poniedziałek struktury partii w okręgu bydgoskim. Jak jesteśmy informowani, struktury przyjęły stanowisko jednogłośnie.

 

 

Dla mediów Publicznych Porozumienie ma jednak innego przedstawiciela

W tej sprawie ciekawszy wydaje się jednak inny wątek, bowiem jak się spojrzy na audycję w TVP3 Bydgoszczy czy w Radiu PiK, ugrupowanie Jarosława Gowina reprezentuje w nich zazwyczaj były poseł Andrzej Walkowiak. W trakcie niedzielnej audycji w TVP3 Bydgoszcz był przedstawiany jako przewodniczący Rady Regionalnej Porozumienia (zresztą nie pierwszy raz). Na to wprowadzanie w błąd postanowiły zareagować oficjalne struktury, jak czytamy w oświadczeniu sekretarza Dobromira Szymańskiego – Informuję, że p. Andrzej Walkowiak, były poseł oraz radny sejmiku, jest obecnie zwykłym członkiem partii w bydgoskim kole powiatowym. Nie pełni żadnej funkcji w kierownictwie partii – tym krajowym i regionalnym, a nawet nie jest członkiem koła Porozumienia w mieście Bydgoszcz. Funkcję Przewodniczącego Rady Regionalnej Porozumienia przestał pełnić zgodnie ze statutem partii, gdy przestał być radnym Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Paragraf 35. pkt.12. statutu partii mówi: „W skład Rady Regionalnej wchodzą Przewodniczący Zarządów Okręgowych, Posłowie i Senatorowie, Radni Sejmików, Starostowie, Prezydenci, Burmistrzowie, Wójtowie i/lub ich zastępcy z terenu województwa będący członkami Partii.” Pan Walkowiak stracił członkostwo w Radzie Regionalnej, a tym przestał być jej przewodniczącym. Nie jest nawet członkiem zarządu okręgu partii, gdyż na zjazd po prostu nie przyszedł.

 


Kadr z TVP3 Bydgoszcz – 7 lutego 2021

 

Dalej Szymański wskazuje, że były poseł nie ma legitymacji do wypowiadania się w imieniu ugrupowania – Jednocześnie posługuje się funkcją Przewodniczącego Rady Regionalnej Porozumienia wyrażając tym swoje osobiste stanowisko jako stanowisko organu kierowniczego partii, np. w bydgoskiej telewizji publicznej TVP3. Jest to zachowanie karygodne, uzurpatorskie i niepoważne – szczególnie, że p. Walkowiak był kiedyś posłem. Wszystkie opinie Pana Andrzeja Walkowiaka są jego osobistymi opiniami i nie są stanowiskami żadnego organu partii.

 

Spór od maja

Zarówno na szczeblu liderów Zjednoczonej Prawicy oraz w lokalnych strukturach Porozumienia, przyczyna sporu leży, wszystko na to wskazuje, w wydarzeniach z maja. Wówczas działania Jarosława Gowina, który złożył chwilowo tekę wicepremiera, doprowadziły do niedoprowadzenia do wyborów za pośrednictwem Poczty Polskiej i przesunięcia ich w czasie na przełom czerwca i lipca, gdy sytuacja epidemiczna się poprawiła.

Wtedy część działaczy Porozumienia odcięła się od Gowina, wśród pierwszych publicznie go krytykujących znalazł się Andrzej Walkowiak.