Czy Park Kultury powstający w Mlynach Rohtera, będzie współprowadzony przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego? Taką wolę złożył prezydent Bydgoszczy, który nie może się jednak zbytnio w korespondencji porozumieć z wicepremierem Piotrem Glińskim.
Zaczęło się 18 stycznia, gdy taką propozycje prezydent Bydgoszczy skierował do resortu prowadzonego przez wicepremiera Glińskiego. Przy tej okazji włodarz Bydgoszczy pozwolił sobie skomentować fakt wsparcia za kwotę 60 mln zł wystawy przy toruńskim muzeum ojca Tadeusza Rydzyka – W związku z informacją o wsparciu z budżetu państwa kwotą 60 mln zł opracowania założeń i kompleksowej realizacji wystawy stałej do Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. Św. Jana Pawła II w Toruniu utworzonego na podstawie umowy z Fundacją Lux Veritatis zarządzanej m.in. przez Ojca Tadeusza Rydzyka, zwracam się do Pana Premiera z prośbą o adekwatne wsparcie dla utworzonej w Bydgoszczy w 2019 roku instytucji Park Kultury wraz z propozycją współprowadzenia tej instytucji – napisał prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski.
Do sprawy odniósł się osobiście wicepremier Piotr Gliński, w liście adresowanym do włodarza Bydgoszczy – Rozumiem, że celem Pana listu jest rozpoczęcie kampanii wyborczej na łamach życzliwych mediów, ale wydaje się, że Czytelnikom płomiennego apelu do ministra należy się kilka dodatkowych informacji.
Wicepremier wskazuje, że w tym samym dokumencie, w którym przyznaje się dotację dla toruńskiego muzeum zapisano na bieżący rok prawie 52 mln na budowę nowego kampusu Akademii Muzycznej w Bydgoszczy oraz kwotę prawie 22 mln zł na budowę nowej siedziby Archiwum Państwowego w Bydgoszczy, co dawać ma łącznie 425 mln zł (także ze środków unijnych, którymi dysponuje resort) zaangażowane w projektach wieloletnich w Bydgoszczy.
W tym liście nie pada jednak odpowiedź, czy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego planuje współprowadzić Park Kultury.
W ubiegłym tygodniu na sesji Rady Miasta, pomysł współprowadzenia Parku Kultury w Młynach Rothera, pozytywnie oceniła radna PiS Grażyna Szabelska – Rzeczywiście, może to być Urząd Marszałkowski, a w części może być to prowadzone też przez państwo. Uważam, że pomysł generalnie mógłby być interesujący i mógłby zyskać znacznie większą rangę, niż my dysponujący znacznie mniejszymi środkami.
Radna wyraziła jedynie ubolewanie o uszczypliwe uwagi dotyczące toruńskiego muzeum, jakie znalazły się w piśmie prezydenta.