Bydgoszcz chce zorganizować przełajowe Mistrzostwa Europy. W niedzielę w Myślęcinku gościło wielu przełajowców ze światowej czołówki, najlepsi okazali się Kenijczycy



Fot: Paweł Skraba

,,Cross Country Bydgoszcz na start” to były dość ciekawe zawody, bowiem startowali w nich z jednej strony najlepsi światowi biegacze przełajowi, ale swoich sił mogli spróbować także amatorzy. Rywalizacja zawodowców i amatorów tworzą wyjątkową otoczkę dla wydarzenia. Zawody wpisały się w cykl World Athletics Cross Country Tour Gold. Jest plan, aby odbywały się one co rok.

 

Bydgoszcz, mniej więcej na tej samej trasie w Myślęcinku, była w przeszłości dwukrotnie organizatorem Mistrzostw Świata w Biegach Przełajowych pod egidą międzynarodowej federacji IAAF. Teraz działacze Kujawsko-Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki starają się, aby w 2025 roku w Bydgoszczy odbyły się Mistrzostwa Europy.

 

Na starcie w Leśnym Parku Kultury i Wypoczynku „Myślęcinek” zameldowali się czołowi międzynarodowi i polscy biegacze, zarówno profesjonalni rywalizujący w ramach World Athletics Cross Country Tour Gold – cyklu najlepszych na świecie biegów przełajowych – jak i amatorzy. Panie przebiegły dystans 6 km, a panowie 8 km.

 

W rywalizacji kobiet najlepsza była Kenijka Lucy Mavia Muli, a szósta na mecie zameldowała się Angelika Mach, brązowa medalistka mistrzostw Europy w biegu maratońskim drużynowo i uczestniczka igrzysk olimpijskich w Tokio. – Wynik, jak na ten etap przygotowań, mnie satysfakcjonuje, ponieważ jestem po roztrenowaniu po mistrzostwach Europy, które mieliśmy w sierpniu. Przez ostatni czas nie biegałam i teraz dopiero zaczynam. Uznaliśmy z trenerem, że przełaje są bardzo fajne na początek przygotowań. Wolę twardsze nawierzchnie, ale trzeba popróbować różnych innych rzeczy, bo to jednak mimo wszystko jest siła naturalna. Trasa była szybka, bez błota. Pogoda do biegania świetna i można było szybko pobiegać. Organizacja zawodów również świetna i stawka zawodniczek też bardzo mocna z wielu krajów, m.in. afrykańskich, prawie jak na mistrzostwach świata – mówiła Mach.

 

Również Kenijczyk – Levy Kibet – zwyciężył w rywalizacji mężczyzn, a najlepszy z Polaków, Michał Meggier, uplasował się tuż za podium, które, podobnie jak w przypadku kobiet, zdominowali zawodnicy z krajów afrykańskich. Czwarta lokata Meggiera, który wyprzedził m.in. doświadczonych Kenijczyków, jest wielkim sukcesem.

 

– Jestem bardzo zadowolony z tego biegu. Czułem się dosyć luźno i po pierwszych dwóch kilometrach stwierdziłem, że jest trochę dla mnie za wolno i postanowiłem ruszyć. Na trasie było dosyć grząsko, ale podobała mi się. Była płaska i to wykorzystałem, bo na podbiegach biega mi się znacznie gorzej. W przełajach na pewno najważniejsza jest głowa. Często zdarza się, że zawodnicy, którzy znacznie gorzej potrafią biegać na przykład na dziesięć kilometrów, w biegach przełajowych potrafią być lepsi, bo liczy się właśnie głowa i mentalność. Od samego początku biegu zazwyczaj jest bardzo ciężko – mówił Meggier.

 

 

 

Zawody zorganizował Kujawsko-Pomorski Związek Lekkiej Atletyki, który przed laty dwukrotnie organizował mistrzostwa świata w biegach przełajowych. – To były wielkie wyzwania, po raz pierwszy robiliśmy mistrzostwa świata w 2010 roku. Wcześniej nie organizowaliśmy biegów, w ogóle Bydgoszcz nie była jeszcze wtedy tak rozbiegana, jak dzisiaj. Zrobiliśmy pierwsze mistrzostwa świata, a trzy lata później je powtórzyliśmy. Do dzisiaj wspominamy te imprezy. Brakuje nam tego, bo zauważyłem, że choć odbywa się wiele imprez biegowych, to właściwie same na ulicach, piątki, dziesiątki, półmaratony, maratony, a my wracamy do Myślęcinka biegając cross – powiedział prezes KPZLA Krzysztof Wolsztyński. Partnerami „Cross Country Bydgoszcz na start!” były Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Miasto Bydgoszcz, Citroen oraz InterRisk. Sponsorem wydarzenia był Citroen Polmozbyt Holding.