Bydgoszcz i gminy tworzące metropolię wciąż nie wiedzą ile zapłacą za prąd. To utrudnia konstruowanie budżetu

Fot: Petr Kovar

Od tego ile kosztować będzie samorządy prąd w 2023 zależy tak naprawdę wiele, począwszy od tego czy będzie trzeba ograniczać planowane inwestycje, a skończywszy na tym, czy nie będzie trzeba ciąć kursów komunikacji miejskiej, jeżeli podwyżki prądu zasilającego trakcję tramwajową będą zbyt wysokie. Niemal pewne jest to, że prąd dla samorządów będzie droższy, nie wiadomo jednak czy będzie to wzrost o kilkadziesiąt procent, czyli kilkukrotny

Dzisiaj planowane było otwarcie ofert w przetargu Bydgoskiej Grupy Zakupowej (oprócz Bydgoszczy także gmin z Metropolii Bydgoszcz) na pierwsze półrocze 2023 roku. Kilka tygodni temu był podobny przetarg na cały 2023 rok, wówczas jednak stawki wahały się od 2,8 tys. do 3,4 tys. zł za MWh, co oznaczałoby dla samorządowców wzrost 5 czy nawet 6 krotny, w zależności od sposobu wykorzystywania prądu. Z tego powodu przetarg unieważniono. Na dzisiejsze otwarcie ofert nie wpłynęła żadna, czyli wciąż nie wiemy na jakie wydatki musi się przygotować budżet Bydgoszczy, Białych Błot czy Szubina oraz innych gmin.

 

W parlamencie przyjęto ustawę, iż maksymalna cena za prąd dla samorządów nie może przekroczyć 785 zł netto za MWh. Na dodatek samorządy muszą wykazać się ograniczeniem zużycia prądu, czyli w 2023 łączne zużycie prądu nie może być większe niż średnia 90% zużycia z lat 2018-2021. Jeżeli to zużycie zostanie przekroczone, wówczas wejdą wyższe stawki.

 

Obecnie Bydgoszcz płaci niecałe 600 zł za MWh, jednym z tego powodów jest obniżenie stawki VAT na prąd do 5%. W tym tygodniu samorządowcom zakomunikowano, że od stycznia powróci 23% stawka VAT, stąd też cena maksymalna brutto wyniesienie w świetle tych przepisów (jeszcze nie weszły w życie) 965 zł za MWh. Dla Bydgoszczy jeżeli zostanie zaproponowana cena na tym poziomie, będzie to wzrost o prawie 100%.