Bydgoszcz i obszar metropolitalny wciąż bez dostawcy prądu w 2023 roku



Fot: Petr Kovar

Fot: Petr Kovar

Parlament uchwalił, że cena prądu dla samorządów w 2023 roku nie będzie mogła być większa (przy spełnieniu pewnych warunków) niż 970 zł za MWh (obecnie Bydgoszcz dzięki obniżce VAT płaci około 500 zł). Bydgoszcz wraz innymi samorządami z obszaru metropolitalnego w ramach Bydgoskiej Grupy Zakupowej wciąż jednak nie wyłoniły wykonawcy, który będzie w przyszłym roku dostarczał prąd. Po fiasku dwóch ostatnich przetargów ratusz jeszcze w tym tygodniu zwróci się do firm energetycznych o zawarcie umowy z wolnej ręki.

Pierwszy przetarg unieważniony został we wrześniu, wówczas oferty złożone tylko przez Enea oscylowały w zależności od sposobu wykorzystania energii od 2,8 do 3,4 tys. zł za MWh, co oznaczałoby podwyżkę dla samorządów nawet pięciokrotną. Z tego powodu przetarg unieważniono.

 

Drugi przetarg ogłoszono na okres krótszy, tylko na I półrocze 2023 roku, ten również nie przyniósł rozstrzygnięcia. Otwarcie ofert nastąpiło, gdy w parlamencie kończyły się prace nad ustawą wprowadzającą maksymalną cenne brutto 970 zł były w zaawansowanym stadium. Żadna z firm energetycznych jednak do tego przetargu ze swoją ofertą nie przystąpiła.

 

Pytaliśmy o to co dalej w takiej sytuacji prezydenta Rafała Bruskiego, który wyraził zdziwienie tym, że firmy energetyczne nie chcą sprzedawać prądu – Dzisiaj wystosowałem pismo w tej sprawie, poprzednie sprzed półtora miesiąca do pana wicepremiera Jacka Sasina, pytałem wówczas dlaczego państwowego spółki – 80% energii elektrycznej produkują w Polsce, dlaczego nie chcą dostarczać energii. Przecież z tego żyją, oferty powinny stawiać.

 

Prezydent Bydgoszczy użył nawet słowa ,,sabotaż” – Dla mnie nie stawianie oferty to jest sabotaż, bo to jest tak, jakby firma, która produkuje np. samochody nie chciała ich sprzedawać.

 

Ratusz w środę albo w czwartek wystąpi do podmiotów działających na rynku energetycznym z ofertą zawarcia umów z wolnej ręki.

 

W roku bieżącym Bydgoszcz zapłaci za prąd ok. 48,3 mln zł (szacunki ratusza), jeszcze w 2020 roku za podobny wolumen zużycia było to nieco ponad 29 mln zł. Energetyk miejski szacuje, że przy stawce 970 zł w przyszłym roku, jeżeli uda się zmniejszyć zużycie o 10%, co wiązać będzie się np. z wyłączeniem części latarni ulicznych, uda się zamknąć rok z wydatkiem 71,2 mln zł za prąd.

 

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/0_WlLUlbtwg” title=”YouTube video player” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen ]