Bydgoszczanka Adriana Sułek i Czech Ondrej Kopecky triumfatorami I Memoriału Wiesława Czapiewskiego

Fot: Marta Gorczyńska

Fot: Marta Gorczyńska

Memoriał Wiesława Czapiewskiego to dzisiaj najważniejsza wielobojowa impreza lekkoatletyczna w Polsce, zaliczana przez światową federację do zawodów rangi gold. Wiesław Czapiewski jako trener związany był z Bydgoszczą i z Zawiszą, naturalne zatem jest organizowanie memoriału jego imienia w Bydgoszczy. To kolejna duża impreza lekkoatletyczna w rocznym kalendarzu w Bydgoszczy.

 

Zmagania wieloboistów odbywały się w sobotę i w niedzielę na bydgoskim Zawiszy. Wśród kobiet od początku za faworytkę uznawano podopieczną zmarłego trenera Czapiewskiego Adrianę Sułek, która nie tak dawno w hali została wielobojową wicemistrzynią świata. Wygrała bieg na 100 metrów przez płotki i konkurs skoku wzwyż, była druga w konkursie pchnięcia kulą i w biegu na 200 metrów, trzecia w skoku w dal i rzucie oszczepem oraz czwarta w biegu na 800 metrów. W sumie zgromadziła 6290 punktów i wyraźnie wygrała z rywalkami. Na drugiej pozycji uplasowała się Czeszka Dorota Skrivanova, a trzecia była Finka Miia Sillman.

 

– Gdyby nie to, że to był Memoriał Wiesława Czapiewskiego to pobiegłabym ten ostatni bieg na 800 metrów gdzieś na 2,15, żeby po prostu utrzymać zwycięstwo. Ale, że to jest memoriał mojego trenera i na słabe wyniki nie może być miejsca, to postanowiłam wypluć płuca i powalczyć. Może trochę zabrakło do życiówki, ale wiem, że na dzisiaj dałam z siebie sto dziesięć procent. W przyszłości będzie tylko szybciej i mocniej – mówiła Adriana Sułek.

 

 

Wśród mężczyzn o zwycięstwo rywalizował Kopecky i Litwin Edgaras Benkunskas. Ostatecznie lepszy okazał się ten pierwszy, a najlepszy z Polaków – Jacek Chochorowski – z 7092 punktami uplasował się na trzeciej pozycji. Najlepszy polski wieloboista Paweł Wiesiołek z powodów zdrowotnych wycofał się pierwszego dnia z rywalizacji.

 

Dyrektor zawodów Krzysztof Wolsztyński tak mówił o patronie memoriału Wiesławie Czapiewskim – Był specyficzny, bo trener to ktoś, kto koordynuje przygotowania do sezonu, a on zawodników trenował jak członków rodziny. Tworzył cudowną atmosferę i był przy tym skromny. Skromność to wielkość, a on był taki wielki.

 

Za kilka tygodni na stadionie Zawiszy odbędzie się IV Memoriał Ireny Szewińskiej, również zaliczany do klasy gold, natomiast konkurs rzutu młotem jest elementem elitarnych zmagań w ramach diamentowej ligi. Do Memoriału Ireny Szewińskiej, który przez lata budował swoją markę w Bydgoszczy, dołącza teraz najnowsze dziecko kujawsko-pomorskich działaczy lekkoatletycznych, wielobojowy Memoriał Wiesława Czapiewskiego.