Ośrodek Studiów Wschodnich przygotował analizę zatwierdzonej przez Władymira Putina ustawy budżetowej na 2023 rok, wraz z perspektywą do 2025 roku. Analitycy OSW zauważają znaczny wzrost o około 100% wydatków na obronność. Drugi istotny element to znaczny spadek w stosunku do roku bieżącego prognozowanych przychodów ze sprzedaży paliwa, co z kolei jest następstwem zagranicznych sankcji.
Wojna na Ukrainie dla Federacji Rosyjskiej jest dość kosztowna, w wyniku walk z Ukraińcami został nadwyrężony potencjał rosyjskiej armii, doszło też do zniszczenia sprzętu wojskowego, co może wymuszać wzrost nakładów na zbrojenia w celu odtworzenia zniszczonego potencjału. W 2021 roku Rosja na zbrojenia wydała 24% swojego budżetu, plan na 2023 rok mówi o ponad 30%, co odbędzie się kosztem np. polityki społecznej. Ośrodek Studiów Wschodnich wskazuje, że 20% wydatków nie została nigdzie formalnie przypisana, czyli teoretycznie wydatki na zbrojenia mogą być jeszcze większe.
Rosja z sektora naftowo-gazowego prognozuje 8,9 bln rubli przychodów, to o 20% mniej niż w roku bieżącym.
Z dostępnych informacji dotyczących budżetu na 2023 r. wynika, że priorytetem rządu będzie kontynuowanie wojny, o czym świadczy wzrost wydatków na obronę narodową (przy czym część kosztów prowadzenia konfliktu zbrojnego ukryta jest zapewne także w innych pozycjach, np. w wydatkach na służbę zdrowia, politykę społeczną czy cyfryzację). Jednocześnie pierwszorzędnym celem rządu będzie przeciwdziałanie destabilizacji wewnętrznej. Ogromny wzrost środków przewidzianych na aparat represji (liczba pracowników resortu spraw wewnętrznych, w tym policji, ma się zwiększyć do 922 tys.) pokazuje, że Kreml nie do końca ufa badaniom opinii publicznej mówiącym o apatii rosyjskiego społeczeństwa i jego niechęci do protestów. Władze mają świadomość, że koszty wojny przerzucane są w dużej mierze na obywateli, przez co poziom życia Rosjan spada. Gotowe są jednak wspierać jedynie najuboższe grupy (emerytów i rodziny z dziećmi), tak aby nie dopuścić do skrajnej nędzy w kraju. – ocenia w komentarzu Iwona Wiśniewska, analityczka OSW.
W listopadzie pisaliśmy o tym (również opierając się na publikacjach OSW), że w 2023 roku Ukraina na prowadzenie wojny planuje wydać aż 43% swojego budżetu. Z punktu widzenia Ukrainy, która walczy o zachowanie niepodległości, wydaje się to jednak uzasadnione. Nominalnie Ukraina wyda na wojnę ponad dwukrotnie więcej jak w roku bieżącym wydaję na obronę Polska.