Czwarty rok byłego wójta na ławie oskarżonych



Macieja K. we wrześniu 2017 roku odwiedzili policjanci na terenie Urzędu Gminy Białe Błota, gdzie mieścił się jego gabinet. Razem z nimi pojechał na przesłuchanie, z którego trafił bezpośrednio do aresztu. Przez kolejne miesiące przebywał w areszcie, do kierowania gminą jako wójt już nie powrócił. Do dzisiaj w jego sprawie nie zapadł wyrok.

Najpoważniejsze zarzuty jakie usłyszał Maciej K. to przyznawanie urzędnikom premii w zamian za ,,odpalenie” mu części, co nazwano systemem premiowo-haraczowym, zmiana dokumentacji przetargowej, aby ułatwić jednemu z oferentów wygranie przetargu, uczestnictwo w zmowie przetargowej w innym postępowaniu, a także przywłaszczenie 3,5 tys. zł darowizny, jaką otrzymała gmina na organizację Święta Gminy.

 

Proces Macieja K. rozpoczął się w lipcu 2020 roku, dwa lata po tym jak usłyszał zarzuty. Postępowanie sądowe trwa do dzisiaj, kolejna rozprawa ma się odbyć we wrześniu.