Do Bydgoszczy przyjeżdżają ukraińscy uchodźcy także z Niemiec, bo u nas lepiej się czują



Przez ostatni dobry miesiąc przez dworzec Bydgoszcz Główna przewinęły się tysiące ukraińskich uchodźców. Na dworcu od lutego działa punkt informacyjny, ale kluczową rolę odgrywają studenci Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego, który w ramach wolontariatu pomagają jako tłumacze, przełamując barierę językową już na początku pobytu.

 

– Jesteśmy obywatelami różnych państw dookoła Polski: Ukrainy, Rosji, Białorusi – mówi nam Igor Smoliński, jeden z wolontariuszy, który w Bydgoszczy mieszka od 8 lat. W propozycją takiego zaangażowania zwrócił się do studentów prorektor UKW – Znając język możemy pomóc na dworcu, ponieważ przyjeżdża bardzo wielu uchodźców. Możemy im tłumaczyć różne, że tak powiem prawne szczegóły z miejscem zamieszkania i z pracą.

 

– Na początku najczęściej pojawiała się kwestia miejsca zamieszkania, ponieważ ludzie sami nie mieli nawet czasu, aby zorganizować sobie miejsce pobytu w Polsce i przychodzili z tym do nas – wyjaśnia nam  Smoliński – Akurat Urząd Wojewódzki ma taką opcję, że za darmo znajduje wszystkim w województwie kujawsko-pomorskim miejsca zamieszkania.

Ukraińcy przychodzili też z pytaniami o pracę, był też moment, gdy padało wiele pytań o zasady ubezpieczenia zdrowotnego. W czasie naszej rozmowy przyszły dwie Ukrainki, które pytały o kwestie związane z wysłaniem przesyłek, co pokazuje, że tak naprawdę uchodźcy przychodzą na dworzec z każdego rodzaju sprawami.

 

W ostatnim czasie uchodźców przez bydgoski dworzec przewija się już znacznie mniej, słyszymy też, że część powróciła już do swojego kraju, bowiem sytuacja wojenna nieco się uspokoiła,a to zawsze jest obawa o swój dobytek.

 

Ostatnio słyszymy, że też przyjeżdżają uchodźcy ukraińscy z Niemiec, gdzie mieli mimo wszystko gorsze warunki oraz widoczna jest bariera kulturowa w kontakcie z uchodźcami z Bliskiego Wschodu – Dużo ludzi z Niemiec przyjeżdża, bo wybrali na jakiś czas, na np. 1,5 tygodnia i byli zakwaterowani z uchodźcami z dużej ilości różnych państw np. z Afganistanu i wszystkich wojennych terenów Bliskiego Wschodu. Nie odpowiadały im te warunki życia, ponieważ stosunek do kobiet w tych państwach jest jaki jest – podkreśla wolontariusz – Język ukraiński jest bardzo podobny do polskiego, jak nam opowiadają ludzie, że jak ktoś wolno mówi po polsku to oni go rozumieją. Mają też bliżej z Polski, aby wrócić do siebie jak sytuacja się uspokoi. Czym bliżej są granicy tym bardziej komfortowo się czują.

 

Dowiadujemy się od wolontariuszy też, że w Niemczech nie jest powszechne zapewnienie rodzinie uchodźców przynajmniej całego pokoju, co w Polsce jest standardem, a bardziej są to grupowe miejsca pobytu.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/C_YlD8tV8CU” title=”YouTube video player” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen ]