Gopło nie nadaje się do kąpieli. Czy ktoś przyczynił się do tego?



31 lipca WOPR w Kruszwicy w oparciu o badania inowrocławskiego sanepidu stwierdził, że jezioro Gopło nie nadaje się do kąpieli z uwagi na stwierdzone zanieczyszczenia biologiczne. Dokładniejsze przyczyny zanieczyszczenia i to czy, przyczyniły się do tego osoby trzecie wyjaśnić dalsze postępowanie. W poniedziałek do pałacu prezydenckiego trafiła natomiast ustawa, która zwiększy kary za zanieczyszczanie wód.

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w bydgoskim laboratorium prowadzi obecnie szczegółowe badania próbek, które mają wyjaśnić z jakiego rodzaju zanieczyszczaniami mamy do czynienia. Nie można wykluczyć, że ktoś doprowadził do zanieczyszczeń pozbywając się do jeziora nieczystości.

 

Obecnie maksymalna kara za zanieczyszczanie wód to 100 tys. zł, ale w poniedziałek 8 sierpnia na biurko prezydenta Andrzeja Dudy trafiła uchwalona przez parlament ustawa, która zwiększa tę karę do 10 mln zł oraz przewiduję sankcję do 12 lat więzienia – Nie możemy bagatelizować żadnych sygnałów związanych z zanieczyszczeniem środowiska, musimy egzekwować przepisy które mamy ale można je ulepszać i dostosowywać realnych potrzeb – mówiła podczas środowej konferencji prasowej nad Gopłem posłanka Magdalena Łośko. Towarzyszył jej Józef Drzazgowski ze stowarzyszenia Eko-Przyjezierze, które podejrzewa, że najprawdopodobniej osoby trzecie przyczyniły się do zanieczyszczania Gopła.

 

Nowe przepisy zwiększają też kary za wywożenie śmieci do lasu, głównie chodzi o sankcje finansowe, kara więzienia jest jednak przewidziana już w sytuacji, gdy ktoś z premedytacją przywozi bez zezwolenia śmieci zza granicy.