Idea ratowania jedzenia dotarła do Bydgoszczy. Sprawdzamy jak pomaga w tym technologia

W listopadzie Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego oszacowała, że Polacy marnują w ciągu roku 5 mln ton żywności. Szacunki światowe mówią nawet o tym, że 1/3 wyprodukowanego jedzenia trafia do śmietnika. Chęć przeciwdziałania temu zjawisku sprawiła, że narodziła się idea, aby przy użyciu nowych technologii ograniczać to zjawisko. Narodziła się ona najprawdopodobniej w Dani, a potem rozwinęła się w Europie i w Stanach Zjednoczonych. Funkcjonuje ona także w Bydgoszczy.

Jedną z przyczyn marnotrawienia żywności jest wyprodukowanie zbyt dużej ilości świeżego jedzenia, które piekarnia lub inny punkt gastronomiczny np. restauracja jeżeli danego dnia nie sprzeda, tak naprawdę wyrzuca, bowiem następnego dnia klienci i tak będą chcieli coś świeżego. Too Good To Go, czyli ,,zbyt dobre, aby wyrzucić”, to nazwa bezpłatnej aplikacji, która ma pomóc znaleźć nabywców na żywność, której nie uda się już danego dnia wyprzedać. Oczywiście wówczas żywność jest znacznie tańsza. Korzystają jednak na tym wszyscy, sprzedający zarabia na czymś co trafiłoby do kosza, kupujący dostaje świeżą żywność taniej, zyskuje na tym też planeta.

 

Aplikacja Too Good To Go działa na zasadzie paczek niespodzianek, wyświetla nam gdzie i w jakich godzinach (zazwyczaj tuż przed zamknięciem lokalu) można otrzymać paczkę. Zazwyczaj paczki oferowane są w cenie 1/3 ich wartości rynkowej. Za paczki płacimy za pośrednictwem tej aplikacji, wystarczy zatem udać się z wygenerowanym w niej kodem i odebrać paczkę.

 

W Bydgoszczy z tego narzędzia korzysta kilka piekarni i knajp – chociażby ,,Piekarnia” przy Jatki na Starym Rynku, Cafe Kino z Długiej, piekarnie z sieci Grochola, swoje paczki oferują też markety jak Auchan i Carrefour, zdarzają się też restaurację – szczególnie widoczna jest tutaj aktywność North Fish z Focus Parku. Nie brakuje też nabywców paczek, właściwie kilka minut po wrzuceniu anonsu paczka jest już wykupiona, stąd też nie jest tak łatwo na coś się załapać. Pokazuje to jednak, ze przedsiębiorcy je oferujący nie muszą wyrzucać żywności do kosza.