Muzyka jest jego ,,bronią”



22 lutego nowym dyrektorem artystycznym Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Pomorskiej został dyrygent, maestro Mykola Diadurę, pochodzący z Ukrainy muzyk, związany do tej pory głównie z filharmonią w Kijowie. Do Polski wyjechał z Ukrainy 20 lutego, cztery dni później jego kraj zaatakowali Rosjanie.

,,Wir werden gewinnen” – czyli po polsku ,,Wygramy”, to tytuł publikacji wiedeńskiego portalu Wiener Zeitung, poświęconego Dadiurze, w dobie wojny w jego kraju. Z publikacji dowiadujemy się, że dzień po wybuchu wojny, 25 lutego, w Bydgoszczy przyszło mu poprowadzić koncert oparty o V Symfonię Beethovena. Jak przyznaje muzyk było ciężko, ale dzięki wsparciu Polaków się udało – Ta heroiczna muzyka grana przez Polaków, z ukraińskimi flagami mówiła sama za siebie – mówi Mykola Diadura w rozmowie z austriackim portalem.

 

Na stronie internetowej Filharmonii Pomorskiej pojawia się cytat, jak Diadura nazywa Polskę drugim domem. Do tego cytatu nawiązuje też austriacki ,,Wiener Zeitung”.

 

Publikacja na austriackim portalu powstała przy okazji organizowanego w ostatni weekend koncertu w Wiener Stadthalle we Wiedniu, poświęconego solidarności z narodem ukraińskim, do udziału w którym zaproszony był Mykola Diadura. Podkreślał on, że muzyka jest jego bronią w tej wojnie. Jutro (18 marca) poprowadzi on w Bydgoszczy ,,Koncert dla Ukrainy”.