MZK ma nowego prezesa

Nie ma ryzyka, że w niedzielę na ulicę nie wyjadą autobusy i tramwaje, Rada Nadzorcza Miejskich Zakładów Komunikacyjnych powołała w piątek na prezesa Piotra Bojara, jednocześnie został zawarty aneks do umowy MZK z ZDMiKP, na mocy którego przewoźnik będzie otrzymywał wynagrodzenie za przejazdy według dotychczasowych stawek. Aneks jest tymczasowy i obowiązywać będzie do końca lutego.

 

Najbliższe dwa miesiąc to dodatkowy czas na przeprowadzenie negocjacji wieloletniej umowy, która ma obowiązywać do końca 2031 roku (wtedy skończy się też umowa na część linii dla prywatnego przewoźnika Mobilisu). Poprzedni zarząd z prezesem Piotrem Szałkowskim na podał się do dymisji właśnie z powodu braku porozumienia z ZDMiKP. Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej zgadzał się płacić MZK o 10% wyższą stawkę za każdy kilometr, niż otrzyma Mobilis. Zdaniem zarządu MZK, który podał się do dymisji stawka ta powinna wynieść w 2023 roku dodatkowe 21% niż otrzyma Mobilis i z biegiem lat spadać, taka była wizja przeprowadzenie restrukturyzacji Miejskich Zakładów Komunikacyjnych.

 

Piotr Bojar o funkcję prezesa MZK ubiegał się w ogłoszonym latem konkursie. Wówczas jego oferty jednak nie wybrano, teraz Rada Nadzorcza postanowiła wrócić do rozmów z nim.  Piotr Bojar przez lata pracował w Bydgoskiej Szkole Wyższej, głównie przy projekcie powołanego przy tej uczelni technikum kolejowego. W 2018 roku kandydował do Rady Miasta z listy SLD.