Na nowy rok warto zaopatrzyć się w Kalendarz Bydgoski. Egzemplarz trafił do premiera



Na nowy rok warto zaopatrzyć się w Kalendarz Bydgoski. Egzemplarz trafił do premiera

Od kilku tygodni można kupić ,,Kalendarz Bydgoski” na rok 2023, nazwa może nieco mylić, bowiem to ponad 250 stron z artykułami poświęconymi Bydgoszczy. Treściami, które w domyśle mają pokazywać przyszłym pokoleniom jak żyliśmy. Kalendarz Bydgoski wydaje Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy od 1968 roku. Bieżące wydanie jest numerem 56.

 

Z racji tego, że rok 2023 Rada Miasta Bydgoszczy uchwaliła rokiem TMMB, nie może zabraknąć publikacji o 190-letniej tradycji tej organizacji, piórem jej prezesa Jerzego Derendy. Znajdziemy w niej kolejną część kroniki pandemii COVID-19 autorstwa Wojciecha Sobocińskiego, tym razem poświęconej rokowi 2021. Wśród wielu publikacji pojawiają się sylwetki ofiar Katynia związanych z Bydgoszczą, artykuł o zapomnianym księdzu patriocie Ryszardzie Markwarcie, a także wspomnienie roku 1923 (czyli okresu sprzed 100 lat) autorstwa Krzysztofa Błażejewskiego. Kalendarz Bydgoski przedstawia też zestawienie najważniejszych wydarzeń z 2021 roku.

 

Zapraszam również na moje artykuły: podsumowanie statystyczne 2021 roku; ,,Otwarte drzwi w herbie zobowiązują”, czyli opis tego jak w roku bieżącym bydgoszczanie pomagali Ukraińcom zmagającym się z rosyjskim agresorem; ,,Odważnie w przyszłość” o realizacji terminalu Bydgoszcz-Emilianowo i petycji do Parlamentu Europejskiego w sprawie uznania Bydgoszczy za węzeł sieci bazowej TEN-T.

 

Poponujemy dla każdego coś interesującego. Miłośnicy historii miasta znajdą np. niezwykły kalendarz retro z roku 1923 skonstruowany przez red. Krzysztofa Błażejewskiego  na podstawie niegdysiejszej prasy opisującej budzenie się polskości  w mieście, czy np. opowieść  Jolanty Zielaznej o tym, jak w Bydgoszczy, krótko po zakończeniu I wojny światowej prowadzono akcję zbiórki pieniędzy na pomoc japońskim dzieciom, ofiarom trzęsienia ziemi. To świadectwo długiej tradycji zbiorowej filantropii w naszym mieście. Najnowsze dowody ofiarnej pomocy wojennym uchodźcom z Ukrainy, które rejestruje Łukasz Religa są tego kolejnym przykładem. Otwarte drzwi w herbie Bydgoszczy zobowiązują – reklamuje wydanie jego redaktor naczelny Marcin Rykowski – Długo by tak jeszcze wymieniać – jest legenda i kryminał, poważne i zabawne wiersze i wierszyki oraz przeuroczy List z Włoch Marii Gulczyńskiej – Baci, wsparty własnoręcznie przyrządzoną sztuką teatralną z bydgoską akcją. Sądzę też, że sporą satysfakcję przyniosą Państwu rozmowy z wyjątkowymi bydgoszczanami : Urszuli Guźleckiej z doktorem Ryszardem Długołęckim, artystą Aleksandrem Dętkosiem i śpiewakiem Ryszardem Smędą, a Norberta Krawczyka z wspaniałym muzykiem Bogdanem Ciesielskim. Skutkiem nieoczekiwanej dociekliwej kwerendy dziennikarskiej (zdradzę też tylko sygnalnie) jest odkrycie red. Wojciech Sobocińskiego, że autorką słynnej palmy „posadowionej” w centrum stolicy jest bydgoszczanka Joanna Rajkowska i ma przy  ul. Mazowieckiej „swoją” bramę, a prof.  Marka Jeleniewskiego, że ojciec wybitnego muzykologa, znawcy Bacha, mieszkał przy  ul. Kujawskiej.

 

We wtorek jeden egzemplarz ,,Kalendarza Bydgoskiego” podarował premierowi Mateuszowi Morawieckiemu wiceminister Jarosław Wenderlich.