Pijani rowerzyści to na Kujawach ostatnio plaga. Jakie są kary?



Nie ma praktycznie dnia, aby policjanci wydziału patrolowo-interwencyjnego nie zatrzymali nietrzeźwego kierującego rowerem – informuje Komenda Powiatowa Policji w Inowrocławiu, wskazując na poważny problem dla bezpieczeństwa. Grożą za to wysokie mandaty, ale kiedyś kary były bardziej surowe.

Od 1 stycznia nowy taryfikator przewiduję kara 1,5 tys. zł mandatu przy niższym stężeniu alkoholu do 2,5 tys. przy wyższym. Kiedyś próbowano dyscyplinować pijanych rowerzystów odbieraniem prawa jazdy na poruszanie się pojazdami silnikowymi, obecnie sąd może orzec o zakazie prowadzenia innych pojazdów niż mechaniczne, czyli także rowerami.

 

Policjanci ostrzegają, że wsiadanie na rower po kilku głębszych to tworzenie poważnego niebezpieczeństwa, bowiem istnieje ryzyko, że pijany rowerzysta doprowadzi do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem pojazdów silnikowych.

 

Pamiętać trzeba, że jeżeli pijany rowerzysta spowoduje wypadek, albo wywoła inne zdarzenie powodujące niebezpieczeństwo na drodze, wówczas sąd może orzec znacznie wyższe grzywny. Od stycznia może być to nawet 30 tys. zł. Ponadto sąd może orzec o areszcie.

 

Inowrocławska policja informuje, że w ostatnich dniach na terenie powiatu inowrocławskiego wyeliminowano z ruchu 8 pijanych rowerzystów w wieku od 30 do 65 lat. W dwóch wypadkach wystawiono mandaty po 1 tys. zł, w pozostałych 2,5 tys. zł. Rekordzista z ostatnich dni miał we krwi 2,6 promila.