Od dzisiaj (sobota) do poniedziałku 18 kwietnia włącznie – magazyn darów w Bydgoskim Centrum Targowo-Wystawienniczym ma przerwę świąteczną. Niestety już w ostatnich dniach było widać, że ta forma pomocy powoli się wyczerpuje, a na magazynie znajduje się coraz więcej braków. Jeżeli nic się w tym zakresie nie zmieni, np. nie pojawi się sprofesjonalizowana pomoc, wówczas pomoc będzie musiała być coraz bardziej ograniczana.
W środę przedstawiliśmy reportaż z BCTW, na pierwszy rzut oka wszystko wygląda w miarę normalnie, wolontariusze segregowali dary, potrzebujący Ukraińcy wybierali odzież i obuwie, ale jak się bliżej przyjrzymy to słyszymy o coraz większych deficytach. Bywały dni, gdy brakowało nawet papieru toaletowego oraz chleba. Jak przyznaje wolontariuszka Dominika Mackiewicz – dziennie udzielana jest pomoc 400-600 osobom, ale powoli nie ma już czym jej udzielać.
Cały materiał do obejrzenia:
{youtube}VQIBCSOnQE0{/youtube}
Od wolontariuszy często słyszymy ironicznie, że łatwiej byłoby powiedzieć czego nie brakuje niż brakuje.
Pewna formuła powoli się wyczerpuje
Środową naszą publikację, ale i dzisiejszą można potraktować jako apel do bydgoszczan o większe zaangażowanie, tylko trudno dalej apelować, a tym bardziej mieć do kogoś pretensję, gdy Polacy zachowali się wzorcowo. Przez ostatni ponad miesiąc pomocy dla uchodźców było bardzo sporo, dostajemy też sygnały, że Polacy oferują uciekającym przed wojną znacznie lepsze warunki niż bywa to w krajach na zachód od Polski. Pewna formuła jednak powoli się wyczerpuje, z czego powinniśmy zdać sobie sprawę.
Coraz bardziej widzimy, że konieczne jest sprofesjonalizowanie pomocy, za którą większą odpowiedzialność powinno wziąć państwo, ewentualnie we współpracy z samorządami. Inaczej pewne problemy zaczną się nam niestety nawarstwiać.