Posłowie wycofują swoje poparcie dla przekazania manuskryptu Korwina Węgrom



Do historii relacji bydgosko-toruńskich przejdzie stanowisko Rady Miasta Bydgoszczy, w którym bydgoscy radni stają w obronie Torunia, domagając się pozostawienia manuskryptu autorstwa Naldusa Naldiusa z XV wieku w Toruniu, gdzie przechowywany jest on od XVI wieku. Chęć jego przekazania przez posłów PiS Węgrom budził spore emocje w kujawsko-pomorskim, atak Rosji na Ukrainę sprawił jednak, że spadł na dalszy plan. Wszystko wskazuje na to, że umrze on śmiercią naturalną.

 

Manuskrypt „Epistola de laudibus augustae bibliothecae atque libri quatuor versibus scripti eodem argumento ad serenissimum Mathiam Corvinum Panoniae regem” jest w posiadaniu Książnicy Kopernikańskiej. Polski rząd chciał go przekazać Węgrom, do Sejmu grupa posłów złożyła specustawę, która zakładała go odebranie instytucji podległej Samorządowi Województwa Kujawsko-Pomorskiego w zamian za kwotę 25 mln zł rekompensaty. Od samego początku ten pomysł krytykowali samorządowcy. Głosowanie specustawy w Sejmie nieco pokrzyżował atak Rosji na Ukrainę,postanowiono odroczyć je, aby w sytuacji wojny nie zajmować się tak kontrowersyjnymi tematami.

 

 

 

Posłanka wycofuje poparcie

Projekt poselski poparła m.in. bydgoska posłanka Ewa Kozanecka. Kilka dni temu wpłynęło od niej do Kancelarii Sejmu pismo, w którym wycofuje to poparcie.  . Najprawdobniej projekt znika na dobre z parlamentarnej wokandy.

 

Agresja Rosji na Ukrainę sprawę komplikuje z jeszcze jednego powodu, rząd Węgierski w Unii Europejskiej prezentuje stanowisko mimo wszystko ograniczające rozmiar sankcji międzynarodowych na Rosję, w przeciwieństwie do rządu polskiego, który raczej chce aby społeczność międzynarodowa jak najbardziej stanowczo zareagowała wobec Rosji Putina. Z tego powodu w Polsce pojawia się wiele głosów krytycznych wobec postawy Węgrów. Przekazanie w tym momencie manuskryptu Węgrom mogłoby zostać odebrane przez polską opinie publiczna bardzo negatywnie.