Po godzinie 15 rozpoczęło się spotkanie prezydenta Rafała Bruskiego z delegacją pracowników MZK. Na chwilę obecną raczej nie widać, że zbliżają się one do pozytywnego finału.
Strony nie mogą się dogadać w temacie podwyżek – pracownicy MZK chcą po około 1 tys. zł podwyżki, prezydent stwierdza, że nie ma takich środków w budżecie oraz wskazuje, że MZK dostaje o około 20 procent więcej za przejechany kilometr niż prywatny Irex Trans, którego pracownicy nie protestują.
Prezydent zapytał, czy pracownicy są wstanie wyjść publicznie z postulatem podniesienia ceny biletów do 5 zł, na potrzeby podwyżki. Pracownicy zgodzili się na to, z sali pojawił się też głos zlikwidowania darmowych przejazdów.
Prezydent poinformował też, że ZDMiKP prowadzi rozmowy w celu zakontraktowania przewozów regionalnych innym przewoźnikom, jeżeli MZK dalej będzie strajkował.