Przed rosyjską inwazję na Ukrainę polska opinia publiczna żyła tematem podsłuchiwania polityków przy udziale oprogramowania Pegasusa, ofiarom tej inwigilacji miał paść senator z Inowrocławia Krzysztof Brejza. Wojna sprawiła, że temat w Polsce ucichł, nie doszło chociażby do powołania sejmowej komisji śledczej, natomiast tematem zajmie się specjalna komisja w Parlamencie Europejskim, z którą związany będzie europoseł Radosław Sikorski.
Europejska Partia Ludowa jako zastępcę członka do tej komisji zgłosiła europosła Radosława Sikorskiego. Zastępcy członków to specyficzna funkcja jaką spotyka się w Parlamencie Europejskim, mogą oni zabierać głos w debatach, natomiast co do zasady nie głosują, chyba że jeden z członków komisji z danego środowiska politycznego jest nieobecny, wówczas mają takie prawo właśnie jako zastępcy.
We wtorek komisja śledcza ds. pegasusa wybrała na przewodniczącego holenderskiego europosła związanego z Europejską Partią Ludową Jeroena Lenaersa, pierwszym jego zastępcą został związany z socjalistami Węgier Ronai Sandro, a drugą Hiszpanka Diana Riba i Giner z Zielonych. Status oficjalnych ekspertów uzyskało m.in. kanadyjskie Citizen Lab, które ujawniło, że m.in. Krzysztof Brejza byli poprzez pegasusa inwigilowani.
– Widzieliśmy wiele przypadków, w których niewinni ludzie, tacy jak dziennikarze i prawnicy, byli celem ataków oprogramowania szpiegującego, i jest to ogromny problem dla demokracji i praworządności. Będziemy teraz zbierać informacje o stosowaniu Pegasusa i innych podobnych programów, a następnie przekształcimy te ustalenia w użyteczne zalecenia – mówi przewodniczący Jeroena Lenaers.
Komisja ma zbadać wykorzystywanie Pegasusa w całej Unii Europejskiej, ale w rezolucji ją powołującą wskazuje się, że szczególnie problem z inwigilacją miał miejsce w Polsce i na Węgrzech.