Dzisiaj przypada 41. rocznica wprowadzenia stanu wojennego przez komunistyczne władze, które w ten sposób chciały rozprawić się z Solidarnością, a tym samym utrwalić swoją coraz bardziej nadwyrężaną władzę – 41 lat temu komunistyczne władze rozpoczęły brutalną rozprawę z Solidarnością. Stan wojenny był atakiem na naród polski, na postulaty strajkujących w Stoczni Gdańskiej i na Porozumienie Sierpniowe 1980 roku. Był to zamach dokonany w imię utrwalenia sowieckiego panowania nad Polską – mówił na bydgoskich uroczystościach wojewoda Mikołaj Bogdanowicz.
W przeddzień tej rocznicy w kościele Jezuitów odprawiona została Msza za Ojczyznę – w tej świątyni odprawiana jest ona bez przerwy od grudnia 1981 roku do dzisiaj, w każdy 13-ty dzień miesiąca.
W trakcie wstępu do Mszy ojciec Bogusław Choma wyraził jedną z intencji modlitwy – o pokój, o zrozumienie, o podanie sobie wszystkich rąk, co jest dla nas bardzo ważne.
W tym samym duchu wystąpił w drugiej części obchodów w Urzędzie Wojewódzkim przewodniczący bydgoskiej Solidarności Leszek Walczak – Tej naszej prawdziwej Solidarności, bez poglądów, różnic, które dziś tak często są artykułowane przez niektórych. Wtedy byliśmy jednością, wtedy wiedzieliśmy czego chcemy.
Wielu polityków tworzących dzisiejszą scenę polityczną wywodzi się z tamtej Solidarności, widoczny jest jednak podział na dwa główne obozy, które się wręcz zwalczają. Czy 41. rocznica wprowadzenia stanu wojennego będzie refleksją do próby poszukania zgody, jak apelował przewodniczący Walczak?
Przewodniczący bydgoskiej Solidarności wspomniał też, że również dzisiaj trzeba się troszczyć o godną płacę dla pracowników, co można odebrać jako aluzję do tego, że pracownicy budżetówki od wielu lat domagają się podniesienia płac.
We wtorek w Urzędzie Wojewódzkim odbyła się też premiera książki pt. ,,Stan wojenny po czterdziestu latach. Nowe spojrzenie” pod redakcją prof. Wojciecha Polaka, ks. Michała Damazyna i Sylwii Galij-Skarbińskiej, wydana w ramach projektu rządowego Niepodległa. Szerzej do tej publikacji nawiążemy w przyszłym tygodniu.