Druga połowa kwietnia przyniosła nawet po kilkadziesiąt odwołanych pociągów dziennie przez przewoźnika Polregio w naszym województwie. Od początku maja z informacji, które do nas docierają w kujawsko-pomorskim nie ma problemów, są jednak województwa, gdzie ta sprawa wygląda gorzej.
Chwilowe zażegnanie problemu w naszym województwie jednak problemu nie rozwiązuje, bowiem na 16 maja zapowiedziany jest ogólnopolski strajk generalny. Tego dnia mają stanąć w miejscu wszystkie pociągi tego przewoźnika, dzisiaj ciężko prognozować do jakich rozmiarów może to eskalować, czy pociągi nie będą np. jeździły przez kilka dni.
Maszyniści domagają się 700 zł podwyżki, na dzisiaj nie doszło w tej sprawie do przełomu, co pokazuje, że groźba strajku generalnego jest realna. Marszałek województwa Piotr Całbecki jako rozwiązanie doraźne wskazał możliwość podniesienia cen biletów Polregio w kujawsko-pomorskim.
Wyższe bilety uderzą w konkurencyjność przewoźnika
Pociągi Polregio jako pociągi osobowe zatrzymują się na większej ilości stacji niż PKP Intercity, przez co podróż jest dłuższa, ale ich atrakcyjność budowała znacznie niższa cena. Wczoraj informowaliśmy o nowych taryfach dynamicznych PKP Intercity, które w naszym województwie oznaczają szanse na znacznie niższe ceny. Dzisiaj przejazd z Bydgoszczy do Torunia Polregio kosztuje 10,60 zł, w przypadku dużej ilości pociągów PKP Intercity jest to około 8 zł, ale są też pociągi, gdzie bilet możemy kupić już za 4 zł. Nowe taryfy PKP Intercity to kolejna niekorzystna dla Polregio okoliczność w ostatnim czasie.
Druga dość istotna to ogłoszony kilka dni temu przetarg na przewozy regionalne w naszym województwie, który będzie obowiązywał od grudnia do aż grudnia 2030 roku. Polregio chcąc dalej jeździć w kujawsko-pomorskim musi zaoferować w nim atrakcyjną ofertę. Problemy płacowe tego przewoźnika może wykorzystać w tym przetargu chociażby konkurencyjna Arriva.