Według marszałka obecnie nie ma warunków do kursowania promu. Czy się pomylił, czy faktycznie jest tak źle?

Fot: ZDW

Fot: ZDW

W poniedziałek informowaliśmy, że testy promu, który ma połączyć Solec Kujawski z Czarnowem jeszcze się nie rozpoczęły, choć jednostka do Solca dotarła już pod koniec lipca, z uwagi na zbyt niski poziom wody. Pytanie o najniższy poziom Wisły potrzebny do eksploatacji promu, zadał na sesji sejmiku radny Michał Krzemkowski.

Marszałek Piotr Całbecki uczciwie przyznał,że akurat nie wie jaki byłby minimalny stan, ale oświadczył – W tej chwili poziom jest za niski

 

– Gdybyśmy mieli drożny kanał wzdłuż Wisły, nie było by tam osadów, łachów, to i tak prom nie mógłby wypłynąć ze względu na zbyt niski poziom wody w rzekach w ogóle – podkreślił marszałek Piotr Całbecki.

 

Na początku tygodnia w Wiśle było pomiędzy Bydgoszczą i Toruniem około 150 centymetrów wody, w ostatnich dniach wzrosła ona powyżej 150 centymetrów. Patrząc globalnie to niewiele, bo zagrożenie powodziowe zaczyna się powyżej 600 centymetrów. Podobne stany jak dzisiaj utrzymują się jednak przez sporą część roku, stąd też ta wypowiedź sugerować mogłaby, że prom będzie w dużej części roku wyłączony z eksploatacji.

 

Ekspert z którym rozmawiałem przyznał, że prom z płaskim dnem powinien sobie poradzić poniżej 100 centymetrów, jak przejrzymy publikacje medialne o sytuacjach np. z Warszawy czy z Odry, to promy wycofywane są z eksploatacji dopiero poniżej 50 centymetrów.

 

Marszałek na sesji Sejmiku Województwa poinformował, że ogłoszono przetarg na wybór firmy, która będzie dbać o stałe pogłębianie dna Wisły, w celu utrzymania drożności promu.

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/Eat9TNDGGbg” title=”YouTube video player” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen ]