We wtorek odbyła się w Bydgoszczy całodniowa wizyta studyjna delegacji sejmowej Komisji Obrony Narodowej – posłowie odwiedzili Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy, bydgoską Belma oraz siedzibę Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. Dla wszystkich tych instytucji była to okazja, aby zaprezentować się przed delegacją Sejmu.
Nie jest wielkim odkryciem stwierdzenie, że bydgoskie zakłady zbrojeniowe są kluczowe dla obronności kraju. Wojskowe Zakłady Lotnicze pochwaliły się dronami ,,Wizjer” i ,,Orlik”, które zostały już zamówione przez polską armię oraz DragonFly, powstały z myślą o niszczeniu opancerzonych pojazdów. Drony DragonFly posłowie mogli oglądać w locie. DragonFly pojawiałs się w debacie publicznej głównie dlatego, że były pytania dlaczego ten produkt produkcji polskiej jeszcze nie trafił do armii, stąd też prezentacja tego drona być może zachęci ministerstwo do bardziej zdecydowanych kroków, w szczególności, że Ministerstwo Obrony Narodowej nie raz informowało, że ten bydgoski produkt znajduje się na liście zainteresowania.
Posłowie wyrażali też zainteresowanie myśliwcami F-16, które na zlecenie amerykańskiej armii zaczęły serwisować Wojskowe Zakłady Lotnicze.
Na terenie Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych delegacja złożyła kwiaty pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego. Jak się dowiadujemy, komisja z uznaniem wypowiadała się o tej jednostce, jednocześnie deklarując, że więcej trzeba z uznaniem o Inspektoracie mówić też w Warszawie, w tym w Sejmie, bo jest czym się szczycić.