Urząd Marszałkowski poinformował, że w środę zakończyły się negocjacje z przewoźnikiem Polregio w sprawie wieloletniej umowy, obowiązującej aż do połowy grudnia 2030 roku. Komunikat jest lakoniczny, bez podania szczegółów, przewoźnik natomiast sprawy nie komentuje.
Zarząd województwa kujawsko-pomorskiego zakończył rozmowy z operatorami kolejowych przewozów pasażerskich na temat ostatecznego kształtu umów na obsługę regionalnych pasażerskich połączeń kolejowych w naszym regionie na najbliższe 8 lat (do 2030 roku) – napisano w krótkim komunikacie. Jednocześnie pojawia się informacja, że umowa z przewoźnikiem ma zostać podpisana w poniedziałek 24 października.
Polregio jako jedyny przewoźnik złożyło w przetargu wieloletnim ofertę na obsługę linii z elektryfikacją. W takim wypadku prawo zezwala na prowadzenie negocjacji między stronami. Z publicznych wypowiedzi marszałka wiemy, że kluczową osią sporu było ustalenie zasad waloryzacji kosztów cen energii elektrycznej. Na razie nie ujawniono jednak jakie stawki i zasady waloryzacji ustalono. Formalnie dla pakietów z elektryfikacją wciąż nie rozstrzygnięto przetargu. Ponadto w ostatnich tygodniach na większe napięcie tej sytuacji wpłynęło złożenie przez Polregio pozwu do sądu o unieważnienie tego postępowania – marszałek za warunek podpisania umowy wskazywał wycofanie pozwu, nie mamy jednak informacji czy to nastąpiło.
Przetarg składał się łącznie z czterech pakietów, na dwa bez elektryfikacji jedyną ofertę złożyła Arriva, tutaj udało się stronom szybciej dogadać i już pod koniec września wybrano ofertę Arrivy.
Koniec chaosu?
Prawo unijne pozwala województwom nawet do 2030 roku powierzać przewozy bez przetargów, taką drogą poszły prawie wszystkie województwa, właściwie tylko kujawsko-pomorski i podlaskie (jednak dopiero od 2024 roku) zdecydowały się na przetargi szybciej. W kujawsko-pomorskim przetarg miał się odbyć jeszcze przed grudniem 2020 roku, aby właśnie od tego miesiąca obowiązywał (początkowo rozważano nawet zawarcie umowy do 2035 roku). Nie udało się go jednak rozpisać w 2020 roku, co wywołało spory chaos uderzający w pasażerów w grudniu 2020 roku, gdy podpisano jednoroczne umowy w trybie awaryjnym. Drugie podejście miało miejsce w 2021 roku, ale rozpisanego dopiero na jesieni przetargu nie zdążono rozstrzygnąć przed grudniem, ponadto z powodu wad formalnych ostatecznie go unieważniono. Kolejne podejście miało miejsce w maju bieżącego roku, ten przetarg w części w którym wygrała Arriva już rozstrzygnięto, natomiast komunikat Urzędu Marszałkowskiego dotyczący Polregio wskazuje, że w tej części na dniach tez będzie rozstrzygnięty.