Wojna za wschodnią granicą przypomina nam o sensie walki jaką podjęli 78-lat temu powstańcy

Dzisiaj przypada 78-rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, o której tradycyjnie o godzinie 17:00 przypomniały syreny alarmowe, w tym czasie na skwerze Inwalidów Wojennych na osiedlu Leśnym zebrali się kombatanci, było ich jednak już mniej niż przed rokiem, powstańców tym razem zabrakło, co uświadamia nas o przykrej kolei losu, jaką jest przemijanie pokoleń.

Liczne poczty sztandarowe, przedstawiciele młodzieży, dają z kolei nadzieję, że pamięć o tamtej ofierze krwi z 1944 roku będzie wiecznie żywa – Oni walczyli dla nas i dla tych pokoleń, które po 1945 roku tworzyły Polskę. Nie taką o którą oni walczyli – mówił prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski, przypominając, że celem tego powstania była niepodległa po II wojnie światowej Polska – Ta walka była podjęta po to, abyśmy żyli w wolnym kraju, w którym jako Polacy sami decydujemy o sobie.

 

Powstanie Warszawskie wybuchło po to, aby Polacy mogli powitać Armię Czerwoną jako gospodarze, tym samym chciano pokrzyżować plany Stalina, który dążył do podporządkowania sobie politycznie Polski. Ten plan się nie udał, w rezultacie na tę wolną Polskę trzeba było czekać aż 1989 roku.

 

Syreny alarmowe włączane w Polsce 1 sierpnia, w rocznicę ,,godziny W”, wpisały się na stałe do naszych zwyczajów, ale w ukraińskich miastach syreny brzmią niemal codziennie, ostrzegając o ostrzałach rakietowych. Nie sposób było przy dzisiejszej rocznicy nie wspomnieć o tym co dzieje się za naszą wschodnią granicą, o wojnie której jeszcze rok temu się nie spodziewaliśmy, która dzisiaj nam karze się zastanawiać, czy gdyby zagrożona była niepodległość Polski, czy stanęlibyśmy podobnie jak warszawiacy z 1944 roku do takiej heroicznej walki?

 

– Dzisiaj powinniśmy zadać sobie pytanie w imię czego ofiarę życia oddają Ukraińcy. Czy walczą tylko o swoją wolność? Za jakie wartości giną? Gdy 78-lat temu – 1 sierpnia 1944 roku młodzi AK-owcy z bronią w ręku wychodzili na ulicę Warszawy, nie dokonywali żadnych spekulacji, żadnego rachunku zysków i strat, żadnych politycznych kalkulacji. Nie mieli czasu, oni nie mieli wówczas wyboru. Oni wówczas nie widzieli innego rozwiązania jak tylko czyn zbrojny – mówił wicemarszałek województwa Zbigniew Ostrowski.

 

O podobnych wartościach jakie towarzyszyły Polakom 78 lat temu i towarzyszą dzisiaj Ukraińcom mówił też prezydent Bruski – Te syreny dzisiaj są codziennością na Ukrainie, stąd też jest to też dobry moment, aby zastanowić się nad wartością tej walki jaką toczą oni na wschodzie, ale spoglądając na ten obelisk, nad wartością ponad czasową, nad wolnością, nad którą przyszło walczyć powstańcom warszawskim.

 

 

 

[iframe width=”419″ height=”236″ src=”https://www.youtube.com/embed/DZ6tsMbB0fA” title=”YouTube video player” frameborder=”0″ allow=”accelerometer; autoplay; clipboard-write; encrypted-media; gyroscope; picture-in-picture” allowfullscreen ]