Wyrzucenie psa z samochodu może skończyć się zarzutami za znęcanie się nad zwierzęciem



W niedzielę przy ulicy Letniskowej w Koronowie doszło do dość dramatycznego zdarzenia – kierujący Oplem zatrzymał samochód, wyrzucił psa i uciekł z piskiem opon, zwierzę próbowało dogonić pojazd właściciela, ale nie miało sił. Świadkiem tego zdarzenia była mieszkanka Koronowa, która zawiadomiła o zajściu policję.

Policjanci w pierwszej kolejności zajęli się zwierzęciem i zabrali go do weterynarza, który nie stwierdził obrażeń u psa. Zwierzę trafiło do schroniska, natomiast policjanci nie potrzebowali dużo czasu, aby ustalić tożsamość byłego już właściciela, którym okazał się 30-latek. Mężczyznę policjanci zastali pijanego, jak się okazało posiadał on sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Incydent z porzuceniem zwierzęcia ujawnił zatem poważniejszy grzech jakim było złamanie zakazu sądowego. Ponadto pojawiło się podejrzenie, że mógł kierować pod wpływem alkoholu.

 

30-latek do winy znęcania się nad zwierzęciem oraz złamania zakazu sądowego się przyznał, zgodził się na zaproponowaną przez prokuratora karę 2-miesięcy pozbawienia wolności oraz 10-letni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Kwestia jazdy pod wpływem alkoholu będzie przedmiotem osobnego postępowania, stąd też na tym wachlarz kar zapewne się nie zakończy.