Data 5 stycznia cieszy się w Inowrocławiu szczególną czcią, tego dnia kpt. Paweł Cyms, jeden z dowódców Powstania Wielkopolskiego postanowił wyłamać się i zdecydował o szturmie na broniony przez Niemców Inowrocław. Walki były krwawe, ale zakończyły się wyzwoleniem Inowrocławia, który już od tego momentu w niemieckie ręce nie powrócił. Coraz głośniej historycy przyznają, że decyzja kpt. Cymsa, która doprowadziła do wyzwolenia strategicznego miasta, miała istotny wpływ na sukces Powstania Wielkopolskiego.
W czwartkowe popołudnie przed Pomnikiem Powstańców Wielkopolskich mieszkańcy zebrali się na uroczystości. Co roku w tym miejscu gromadzą się wszystkie najważniejsze inowrocławskie środowiska, co pokazuje jak to ważne wydarzenie. W końcu 5 stycznia Inowrocław świętuje wyzwolenie.
– Wspominamy Powstańców Wielkopolskich, którzy wyzwolili Inowrocław po półtorawiekowej niewoli. Oddajemy hołd naszym przodkom, bohaterom, którzy przelewali krew za wolną i niepodległą Ojczyznę – mówił w krótkim przemówieniu prezydent Ryszard Brejza – Powstańcy byli bardzo słabo uzbrojeni, jednak ich najważniejszą cechą było zdeterminowanie i pragnienie wywalczenia wolności.
Włodarz Inowrocławia relacjonował dramatyczność walk – Decydujący bój o Inowrocław nastąpił 5 stycznia – walki miały dramatyczny przebieg, a do krwawych scen dochodziło w wielu punktach: na ulicach Królowej Jadwigi i Dworcowej, w pobliżu gazowni i elektrowni.
Brejza wspomniał też o krwawych walkach o inowrocławski dworzec kolejowy, który zaatakowała inna grupa powstańców.
Przed oddaniem salwy honorowej i złożenia wiązanek kwiatów odczytano Apel Poległych, który w Inowrocławiu ma zawsze wartość ogromnie emocjonującą. Jak co roku w organizację obchodów mocno włączyło się wojsko z Garnizonu Inowrocław.
