Czy prezesa Nitro-Chem inwigilowano oprogramowaniem szpiegowskim?



Czy prezesa Nitro-Chem inwigilowano oprogramowaniem szpiegowskim?

Pod koniec roku nagle doszło do odwołania prezesa i członka zarządu bydgoskiego Nitro-Chem, powodów tej dymisji publicznie jednak nie wyjaśniono. Dzisiaj na portalu Onet.pl pojawiała się publikacja, z której wynikać miało, że odwołany wówczas prezes Andrzej Łysakowski miał mieć na komputerze zainstalowane oprogramowanie szpiegowskie, o co publikacja obwinia poprzedniego wiceprezesa Krzysztofa Kozłowskiego.

 

Zdaniem Onetu największym problemem w tej sprawie jest jednak to, że jeżeli komputer prezesa był szpiegowany, to w ten sposób mogło dojść do wycieku na zewnątrz niejawnych danych, w tym dotyczących kluczowych dla NATO kwestii. Nitro-Chem to jeden z największych w Europie twórców ładunków wybuchowych, w tym także na potrzeby pocisków dla amerykańskich myśliwców F-16. W dobie wojny na Ukrainie jest to zatem kluczowa dla bezpieczeństwa spółka.

Nitro-Chem w wydanym dzisiaj oświadczeniu zaprzecza jakoby doszło do wycieku jakichkolwiek danych – Zarząd Zakładów Chemicznych „NITRO-CHEM” S.A. w Bydgoszczy stanowczo dementuje informacje o rzekomym wycieku danych, o którym mowa w materiale „Dokąd wyciekły dane największego producenta trotylu w NATO” autorstwa Edyty Żemły i Marcina Wyrwała. W związku z publikacją tego materiału spółka podejmie stosowne kroki prawne.

 

Nitro-Chem informuje również, że oprogramowanie, które miało rzekomo szpiegowac, służy zupełnie do czego innego – Jednocześnie podkreślamy, że przytoczone oprogramowanie VNC Server nie jest oprogramowaniem szpiegowskim, ale powszechnie znanym narzędziem do udostępniania pulpitu stacji końcowej np. w celu zdalnego wsparcia użytkowników przez pracowników IT. Oprogramowanie tego typu znalazło szerokie zastosowania podczas pandemii COVID-19 i umożliwia pomoc użytkownikom komputerów bez konieczności bezpośredniego kontaktu z nimi.

 

Publikacja Onetu opiera się na anonimowych wypowiedziach pracowników, z naszych informacji wynika, że wokół tej spółki od dłuższego czasu ma miejsce rywalizacja między politykami PiS-u, a także ministrem Mariuszem Błaszczakiem. Były już prezes Łysakowski niedługo po odwołaniu trafił do mającej siedzibę w Inowrocławiu Inofamy na prezesa – jest to spółka Skarbu Państwa. Członek zarządu Wojciech Kotlarek, odwołany w grudniu, wcześniej przez kilka tygodni kierował Wojskowymi Zakładami Lotniczymi nr 2, jeszcze wcześniej pracował w kapitale związanym z Lotosem, czyli także skarb państwa.

 

 


Oświadczenie Nitro-Chem w całości:

Zarząd Zakładów Chemicznych „NITRO-CHEM” S.A. w Bydgoszczy stanowczo dementuje informacje o rzekomym wycieku danych, o którym mowa w materiale „Dokąd wyciekły dane największego producenta trotylu w NATO” autorstwa Edyty Żemły i Marcina Wyrwała. W związku z publikacją tego materiału spółka podejmie stosowne kroki prawne.

 

Spółka „NITRO-CHEM” S.A. przywiązuje najwyższą wagę do kwestii bezpieczeństwa, regularnie jest poddawana audytom i kontrolom wewnętrznym, jak i zewnętrznym, w tym również prowadzonym przez partnerów zagranicznych. Spółka zapewnia wysoki poziom ochrony danych z zachowaniem właściwego bezpieczeństwa informacji, zgodnego z wytycznymi ABW, ISO i innymi normami.

 

Jednocześnie podkreślamy, że przytoczone oprogramowanie VNC Server nie jest oprogramowaniem szpiegowskim, ale powszechnie znanym narzędziem do udostępniania pulpitu stacji końcowej np. w celu zdalnego wsparcia użytkowników przez pracowników IT.

 

Oprogramowanie tego typu znalazło szerokie zastosowania podczas pandemii COVID-19 i umożliwia pomoc użytkownikom komputerów bez konieczności bezpośredniego kontaktu z nimi.