Czy przewodniczący Rady Miejskiej dopuścił się stłuczki? Mieszkaniec oskarża, samorządowiec zaprzecza



Fot: UM Inowrocław

Fot: UM Inowrocław

Rządowa telewizja TVP Info cytuje mieszkańca, który uważa, że przewodniczący Rady Miejskiej Inowrocławia Tomasz Marcinkowski kierując busem zahaczył 19 maja o jego pojazd i uciekł. Gdy mieszkaniec się z nim skontaktował, to samorządowiec miał zaproponować mu spisanie polisy, ale z innego pojazdu. Gdy nie udało się osiągnąć consensusu, sprawę zgłosił na policję.

Zupełnie inaczej tą sprawę w mediach społecznościowych przedstawia już sam Tomasz Marcinkowski, w którego opinii do żadnej stłuczki nie doszło – Okazane mi przez pana Łukasza dowody związane z domniemanym uszkodzeniem pojazdu, które miało mieć miejsce na jednym z inowrocławskich parkingów, w żadnej mierze nie wskazują na faktyczną możliwość zaistnienia podobnej sytuacji. Informowałem go o tym, jak również o możliwości złożenia przez niego w tej sprawie zawiadomienia w Komendzie Powiatowej Policji, która jest organem właściwym do oceny, czy jego zarzuty są zasadne – informuje przewodniczący Rady Miejskiej.

 

W opinii Marcinkowskiego działania tej osoby są próbą wyłudzenia. Sprawa została zgłoszona policji, stąd też policyjne postępowanie powinno wyjaśnić która ze stron ma rację, bo jak widzimy, przedstawiane narracje radykalnie się od siebie różnią.