Gdybyśmy chcieli zbudować metro w Bydgoszczy to trwałoby to nawet trzydzieści lat (analiza)

CC BY-SA 2.0 by tompagenet

CC BY-SA 2.0 by tompagenet

,,Budowa metra w Bydgoszczy” stała się kultowa za sprawą kampanii wyborczej w 2010 roku, kojarzy się jednak z tym elementem funkcjonowania demokracji jakim jest rzucanie przez polityków obietnic bez pokrycia. Warto jednak dla samego zaspokojenia ciekawości spróbować oszacować jakie byłyby to koszty i na ile nas byłoby na to stać.

Metro z punktu widzenia funkcjonowania miasta jest poważnym udogodnieniem, w szczególności mogłoby być w Bydgoszczy, która jest położona w osi wschód zachód. Zacznijmy jednak od ustalenia długości linii jaką by trzeba zbudować – zaproponujemy od Okola przy Węźle Zachodnim (tereny położone na zachód nie mają aż tak dużej gęstości zamieszkania, aby opłacało się analizować dłuższy odcinek, do tego wchodzi konieczność kosztowanego przebijania się przez Kanał Bydgoski), kończąc w Fordonie na osiedlu Nad Wisłą , objęciem Tatrzańskiego, a wcześniej bydgoskiej starówki. Byłoby to około 17 km. Czas przejazdu zależny byłby od liczby stacji, ale przyjmijmy około 25 minut. Koszt samej budowy metra – opierając się o koszty budowy II nitki w Warszawie i analizy prowadzone w Krakowie – można wstępnie oszacować na 9-12 mld zł. Przyjąć można, że jest to około 600 mln zł za kilometr. Liczba stacji też będzie miała istotny wpływ na ostateczny koszt.

 

Zbudowalibyśmy w 32 lata

Gdyby wydawać na budowę metra całe roczne budżety miasta (w 2022 roku było to około 2,5 mld zł) to sfinansowalibyśmy budowę metra w 4 lata. Jest to jednak niemożliwe, bowiem trzeba przecież utrzymywać szkoły, komunikację miejską, wypłacać nauczycielom pensje, płacić za prąd itp. Gdybyśmy postanowili cały budżet inwestycyjny przeznaczyć na metro, rezygnując z innych inwestycji, to średnio wydawaliśmy przez ostatnie 3 lata po 315 mln zł rocznie na inwestycje, co pozwoliłoby na zbudowanie nieco ponad pół kilometra rocznie, cale przedsięwzięcie zajęłoby 32 lata. Raczej jednak nikt poważny nie rozważy rzucenie wszystkich innych inwestycji, więc taki scenariusz też nie wchodzi w grę.

 

Rozbudowę warszawskiego metra w blisko połowie sfinansowała Unia Europejska, gdyby udało się uzyskać takie wsparcie to można by powiedzmy zejść na 16 lat.

 

Metro można próbować budować taniej

Koszty budowy metra w Polsce są stosunkowo wysokie, bowiem w hiszpańskim Bilbao kilometr kosztował 61 mln dolarów, według obecnego kursu jest to 250 mln zł za kilometr, czyli można by nawet zbudować za ok. 4,5 mld zł, na co starczyłoby zainwestować 13 budżetów inwestycyjnych Bydgoszczy.

 

W Bydgoszczy można by rozważyć wariant z wykorzystaniem niezbyt często wykorzystywanej przez pociągi linii kolejowej na odcinku fordońskim, po wcześniejszym jej zmodernizowaniu bo jest to linia jednotorowa. Wówczas do budowy typowego metra mogłoby być nawet mniej niż 10 km.

 

Metro droższe około 17-krotnie od tramwaju

Nie wystarczy jednak zbudować metra, zakup specjalnych pociągów jak pokazują doświadczenia warszawskie to byłby kolejny miliard. Roczne utrzymanie metra to też koszty, wstępnie możemy przyjąć, że w Bydgoszczy byłoby to 100 mln zł rocznie, część tej kwoty wróciłaby z biletów, ale to byłoby kolejne obciążenie budżetu miasta. Eksperci wskazują, że utrzymanie kilometra metra jest 17-krotnie droższe od kilometra tramwaju. Ten argument wydaje się kluczowy przeciwko podchodzeniu do tematu budowy metra.