Gruzinki wywalczyły w Bydgoszczy szachowe Mistrzostwo Świata. Święto dla miasta to nie było



Fot: Michał Walusza

Fot: Michał Walusza

W poniedziałek meczem finałowym Kazachstan – Gruzja zakończyły się kobiece szachowe Mistrzostwa Świata. Polki zakończyły te zawody w pierwszej ósemce. O wynikach tych zawodów wypada napisać, ale też trzeba pamiętać o kontrowersjach.

Kontrowersje są związane z głównie ze światową federacją szachową, którą rządzi Rosjanin Arkady Dvorkovich, były premier Rosji. W Bydgoszczy on jednak nie gościł, najwyższym przedstawicielem FIDE był wiceprezydent organizacji Łukasz Turlej. Nikt Dvorkovicha specjalnie jednakby nie witał, bowiem nie tak dawno kontrowersje wywołało jego spotkanie z rzecznikiem Kremla.

 

Bydgoszcz dziwnie potraktowana

Każda duża impreza sportowa co do zasady jest dla miasta organizatora powodem do dumy. W tym wypadku można mieć mieszane uczucia, bowiem w maju mieliśmy zorganizować FIDE Women Grand Prix, to prestiżowy turniej indywidualny pań, FIDE bez podania przyczyn przeniosła zawody na Cypr, wtedy Bydgoszczy przyznano (w marcu) Drużynowe Mistrzostwa Świata. Nieoficjalnie wszyscy jednak wiedzą, że powodem było to, że polski rząd od Rosjanek domagałby się potępienia wojny Putina.

 

Gruzinki na czele

Wracając jednak do sportu – Gruzinki pokonały Kazachski 2:0 w poniedziałkowym meczu finałowym, choć w fazie grupowej w grupie A lepsze były zawodniczki z Kazachstanu (punktowo, bo mecz bezpośredni zakończył się remisem). Polki w grupie B zajęły drugie miejsce, uzyskując taki sam dorobek punktowy jak pierwsze Amerykanki. Polki wypadły lepiej od Chinek i Niemek. W ćwierćfinale lepsze od biało-czerwonych okazały się jednak Francuzki. Reprezentantki Francji w meczu o trzecie miejsce pokonały Amerykanki.