– Zasługujemy na to, abyśmy żyli jak w Szwecji, jak w Dani, na szwajcarski zegarek – mówił na spotkaniu otwartym w hotelu Holiday Inn w Bydgoszczy lider Polski2050 Szymon Hołownia. Spotkanie z Hołownią trwało przeszło 1,5 godziny, z tego ponad godzina to pytania zadawane przez uczestników. Hołownia chciał się wyróżnić od polityków PiS-u i PO tym, że jak tłumaczył, nie przyszedł obiecywać rozdawnictwa pieniędzy.
– Ja dzisiaj nie chce wam obiecać kolejnego plusa, ale w zamian za to chce wam obiecać państwo, które działo. Nie państwo, które rozdaje – mówił Szymon Hołownia – My zasługujemy dzisiaj na państwo na szóstkę, nas naprawdę na to stać. Stać nas na państwo, które będzie chodziło jak szwajcarski zegarek – Polska tym ma się dzisiaj stać.
Oprócz nawiązań do drugiej Szwajcarii, Hołownia mówił też o standardzie życia z państw skandynawskich – Zasługujemy dzisiaj po tych 30 latach ciężkiej pracy, wyrzeczeń, mordęgi, gonienia naszych marzeń, które komuniści nam przez 50 lat ograniczali, zasługujemy na to, abyśmy żyli jak w Szwecji, jak w Dani, na szwajcarski zegarek.
Wyjaśnienie tego jakby to miało zostać wdrożone jest już trudniejsze, Szymon Hołownia działał na wyobraźnie mówiąc o przykładach – Chciałbym was przekonać do tego, że jeżeli nasze państwo wymaga działania na 100%, również od siebie tego wymagało. Jeżeli spóźnisz się choćby na chwilę z wpłatą podatku, rzeczą którą musisz załatwić w urzędzie, od razu kara. Ale państwo może spóźnić, nikt mu nic nie zrobi – może trzymać tego co potrzebuje jakiegoś pozwolenia dowolnie długo.
W Bydgoszczy wspomniał o trzech elementach wdrażania państwa na 6-tkę, czy jak to nazywał też funkcjonującego jak szwajcarski zegarek, jeden element to rekompensaty dla pasażerów już od 20 minut spóźnienia pociągu, drugim elementem ma być wyrównanie szans w nauce, lider Polski2050 wskazywał, że w różnych województwach jest różna zdawalność matur, co sugerować może, iż warunki nie są równe. Spełnienie tego postulatu miałoby się zrealizować przez sprawniejszą szkołę, hasłowo Hołownia wskazywał, że po skoczeniu podstawówki dzieci mają znać język angielski na poziomie przynajmniej B. Nawiązanie do języka obcego z kolei ma wskazywać, że chodzi o naukę umiejętności, która przyda się praktycznie w życiu.
Trzecim punktem o jakim mówił Hołownia jest służba zdrowia, padła deklaracja rozwiązania problemu długich kolejek do specjalistów. Sporo uwagi Hołownia poświęcił w tej dziedzinie problematyce kulejącej w Polsce psychiatrii dziecięcej – My wszyscy musimy się zmierzyć z odpowiedzialnością za to – prób samobójczych wśród dzieci, w ostatnim roku była taka jak przez 3 ostatnie lata razem wzięte, że ten przyrost jest potężny, że dzieci pomiędzy 7 i 12 rokiem życia targają się na swoje życie, a psychiatria dziecięca na skutek wieloletnich zaniedbań wygląda tak jak wygląda.