Bydgoszcz nazywana jest dzisiaj ósmym co do wielkości miastem w Polsce, choć od ubiegłego roku jesteśmy dziewiąci za Lublinem. Jak wynika z opublikowanej przed tygodniem wieloletniej prognozy ludności – w 2060 roku populacja Bydgoszczy spaść ma do 219 tys. mieszkańców. Jak to wyglądać będzie na tle Polski?
Żeby nie trzymać za długo w niepewności – w 2060 roku Bydgoszcz według prognoz będzie 10. największym miastem w Polsce. Oprócz Lublina wyprzedzić ma nas także Białystok, co nastąpi dopiero za kilkanaście lat. Dzisiaj Białystok nie ma bowiem nawet 300 tys. mieszkańców, prognozy wieloletnie GUS przewidują, że Białystok będzie miał wyższą populację od Bydgoszczy dopiero w 2043 roku. Bydgoszcz natomiast poniżej 300 tys. mieszkańców ma spaść w 2033 roku, czyli za 10 lat.
Prognozy mogą się zmieniać
To są prognozy odwołujące się wiele lat do przodu, naturalne jest, że mogą one ulegać korektom. Nie mniej jednak w ostatnich latach notujemy bardzo niepokojący spadek liczby urodzeń w Bydgoszczy.
Na zmianę układu wpłynąć mogą też inkorporacje, czyli wchłanianie przez duże miasta mniejszych gmin. Trudno dzisiaj oszacować w ilu miejscach w ciągu najbliższych 40 lat będą takie decyzje podjęte, czy np. również nie obejmą one Bydgoszczy. O ile Bydgoszcz zmniejszyć ma populację z 330 tys. do 219 tys. w 2060 roku, to otaczający go powiat bydgoski powiększyć ma się z 125 tys. mieszkańców do 140 tys.
Prognozowana wielkość miast w 2060 roku:
1. Warszawa – 1,8 mln
2. Kraków – 827 tys.
3. Wrocław – 622 tys.
4. Gdańsk – 470 tys.
5. Łódź – 458 tys.
6. Poznań – 416 tys.
7. Szczecin – 312 tys.
8. Lublin – 273 tys.
9. Białystok – 243 tys.
10. Bydgoszcz – 219 tys.
—————-
Katowice 204 tys.
Rzeszów 202 tys.
Gdynia 186 tys.
Toruń 146 tys.
Olsztyn 126 tys.
Opole 106 tys.
