Prace związane z budową kanalizacji deszczowej dały popalić już niemal każdemu bydgoskiemu kierowcy, pracę przy Staszica może nie wywołują aż tak sporych utrudnień w ruchu, to internauci na grupach zarzucają zwyczajne marnotrawstwo, bowiem oddane zaledwie kilka tygodni temu kontrapasy oraz sąsiadujące z nimi linie przy okazji prac wodociągowych zostały tak zniszczone, że będzie trzeba je wykonać na nowo. To marnotrawstwo nie tylko pieniędzy, ale przede wszystkim ludzkiej pracy.
Jeden z internautów komentuje, że to tak jakby najpierw kłaść płytki ceramiczne, a potem montować rurę w ścianie. Nie sposób jednak przejść wobec tego bez echa, bo skoro planowano w tym miejscu budowę zbiorników podziemnych, to czy nie można było kontrapasów wymalować kilka tygodni później? Na logikę pytanie wydanie się zasadne, w praktyce to pokazuje jak bardzo koordynacja prac w Bydgoszczy leży, a pomiędzy Zarządem Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej budującym infrastrukturę rowerową oraz Miejskimi Wodociągami i Kanalizacją wręcz jej nie ma.