Ksiądz dobrodziej zadbał, aby parafianie nie ucierpieli na geniuszu urzędników

Ksiądz dobrodziej zadbał, aby parafianie nie ucierpieli na geniuszu urzędników

Dużym zaangażowaniem wykazał się proboszcz parafii pw. św. Antoniego przy Węźle Zachodnim, który na okres wielkanocny postanowił udostępnić nawet podwórze domu parafialnego, zaadaptowane na przestrzeń parkingową, pod samą świątynią w sposób bardziej profesjonalny niż do tej pory wyznaczono miejsca parkingowego, dzięki temu parafianie nie byli skazani na ,,atrakcyjną według ratusza” ofertę Park&Ride i parkowania za ponad 6 zł.

W grudniu do ratusza trafiło kilkaset podpisów mieszkańców Czyżkówka, który w petycji oczekiwali, aby w niedzielę i w dni świąteczne na tym jednym parkingu Park&Ride nie pobierać opłat. Prezydent wyżej niż zdanie 532 mieszkańców ocenił opinię kilku urzędników, którzy go przekonali, że w niedzielę ktoś może chcieć zaparkować samochód i przesiąść się na autobus. Prezydent wprost odpowiadając na petycję stwierdził, że otwieranie parkingu na święta bezpłatnie byłoby ,,zaprzeczeniem idei P&R”.

 

Praktyka jest jednak taka, że parking jest wykorzystywany minimalnie, zazwyczaj można go zobaczyć pusty. Trudno zatem uznać, że podejmowane działania w jakikolwiek sposób służą mieszkańcom. Jakby władza zapomniała, że przede

 

Ksiądz się spisał

Żeby bardziej precyzyjnie pokazać tematykę trzeba spojrzeć na nią historycznie. Parking przed kościołem funkcjonował przez właściwie dziesiątki lat, można powiedzieć, że parking tam był dla mieszkańców od zawsze. Zmieniło się to wraz z pojawieniem się szlabanów na Park&Ride. Gdyby faktycznie ten parking był zajmowany przez osoby przesiadające się na komunikację miejską, to jeszcze można by zrozumieć, ale gdy stoją puste to…..

 

W ostatnich dniach widzieliśmy, że przy determinacji proboszcza, mieszkańcy jakoś sobie poradzili, choć zapewne pusty Park&Ride był tematem wielu rozmów przy wielkanocnych stołach parafian.