Na zlecenie marszałka są sadzone przy drodze drzewa, choć przydrożne drzewa to jedna z głównych przyczyn śmierci na kujawsko-pomorskich drogach

Fot: ZDW

W 2022 roku co 14-ty wypadek drogowy w kujawsko-pomorskim związany był z najechaniem na drzewo, a co dziesiąta ofiara śmiertelna brała udział w takim zdarzeniu – daje to statystycznie ponad 10 zabitych rocznie. Tymczasem Urząd Marszałkowski na swoich stronach internetowych chwali się sadzeniem drzew przydrożnych, a plany – jak czytamy są ambitne – bo planuje się zasadził łącznie 5 tys. klonów, dębów, lip, buków, grabów i jesionów.

 

Tyle drzew posadzonych będzie na drodze Stolno-Wąbrzeźno. Pod względem częstotliwości występowania wypadków z udziałem drzew województwo kujawsko-pomorskie jest w krajowej czołówce. Na łamach ,,Gazety Pomorskiej” rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich wprost chwali się, że nasadzenia drzew to osobista inicjatywa marszałka Piotra Całbeckiego i tutaj cytat: aleje drzew są charakterystycznym elementem dziedzictwa i krajobrazu Kujaw i Pomorza i że dzięki tej akcji zostawimy po sobie trochę cienia.

Zupełnie inaczej na to patrzy Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego – Wypadki związane z najechaniem na drzewo stanowią bardzo poważny problem w północnych i zachodnich województwach Polski. Wiąże się to z charakterem dróg tej części Polski. W przeważającej części drogi przebiegają trasą dawnych traktów, które były wysadzane drzewami. Po wybudowaniu utwardzonych dróg, często drzewa znalazły się bezpośrednio przy krawędzi w odległości mniejszej niż 1,5 metra. Taka lokalizacja drzew w rejonie dróg, bez zachowania nawet minimalnej strefy bezpieczeństwa, wolnej od przeszkód powoduje w sytuacji najmniejszego błędu kierowcy, usterki pojazdu lub złego stanu nawierzchni, wypadek z dużym prawdopodobieństwem wystąpienia ofiary zabitej lub ciężko rannej.

Rekomendacja KRBRD jest w tej kwestii jednoznaczna, aby unikać nasadzeń, które mogą zwiększać ryzyka wystąpienia ciężkiego wypadku. Przydrożne drzewa stanowią zagrożenie, bowiem gdyby pobocze było łagodniejsze, to w wielu przypadkach wypadnięcie z jedni – np. z powodu wpadnięcia w poślizg, czy w skrajniejszych wypadkach ucieczki przed zderzeniem przy błędnie przeprowadzanym manewrze wyprzedzenia – nie wiązałoby się z poważniejszymi konsekwencjami. Przydrożne drzewa stanowią też zagrożenie przy silnym wietrze, wówczas kierowcy nawet jeżeli nie popełniają żadnych błędów są narażeni na skutki np. ułamania się konaru drzewa.

 

To nie tylko chodzi o bezpieczeństwo uczestników ruchu

W 2017 roku przez nasze województwo przeszły duże nawałnice, na terenie powiatu tucholskiego korzenie ułamanych przez wichurę drzew niszczyły asfalt, bywały miejsca, gdzie zniszczone zostało 3/4 szerokości jezdni. W sierpniu 2017 roku samorządowcy z powiatu tucholskiego pokazywali skutki nawałnic ówczesnemu szefowi MSWiA Mariuszowi Błaszczakowi  – Nie mogliśmy ich wycinać ze względu na ochronę środowiska i teraz to się zemściło – mówił ówczesny członek zarządu powiatu tucholskiego Jerzy Kowalik.

 

{youtube}wh48jRbi1B8{/youtube}