W ubiegłym tygodniu Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport o zamawianiu przez samorządy usług doradczych, dość poważne zarzuty pojawiają się w tym dokumencie wobec Urzędu Gminy Białe Błota, który zamawiał usługi doradcze od podmiotów zewnętrznych, w sposób uznany przez NIK za niegospodarny, wójt zlecił także zewnętrznej firmie wykonanie raportu o stanie gminy, ten dokument nie był jednak zgodny z wymogami.
Zaczniemy od tematu raportu o stanie gminy, który wójt musi przedstawić radnym do końca maja (jutro minie zatem termin dotyczący raportu za 2022 rok). Obowiązek sporządzania takiego raportu wprowadziła ustawa z 2018 roku, przy czym ustawa mówi ogólnie o raporcie, natomiast szczegółowe zasady jego sporządzania mogą ustalić już w każdym samorządzie radni, co też radni Białych Błot uczynili na koniec 2020 roku. Przedstawiony radnym w połowie 2021 roku raport za 2020 rok zawierał jedynie 19 zagadnień z 48 które wyznaczyli radni. Za sporządzenie takiego raportu Białe Błota firmie zewnętrznej zapłaciły 17,6 tys. zł. NIK kwestionuje ten wydatek z uwagi na to, że treść tego raportu nie była zgodna z uchwałą Rady Gminy.
Wójt wyjaśnił, że opracowanie raportu o stanie gminy za 2020 rok według wymogów uchwały nr RGK.0007.107.2020 było niemożliwe do wykonania z uwagi na liczne błędne zapisy w uchwale, w tym wykraczające poza przepisy ustawowe – odpowiadał kontrolerom NIK wójt Dariusz Fundator. NIK broni jednak swojego stanowiska wskazując, że raport o stanie gminy to instrument kontroli wójta przez Radę Gminy, zatem wójt powinien zrealizować uchwałę o wymogach jakie powinien zawierać taki raport.
Najwyższa Izba Kontroli wypomina wójtowi, iż pomimo korzystania przez gminę z usług zewnętrznego doradcy podatkowego, urzędnicy nie wykorzystali w pełni tego, w rezultacie gmina traciła na wysokości podatku VAT.
W listopadzie 2021 roku gmina skorzystała też z usług radców prawnych z Inowrocławia w temacie stworzenia projektu dotyczącego dostarczania wody, choć zarówno urząd oraz podległa mu spółka komunalna zatrudniała osoby, w których obowiązkach leżały tego typu aktywności. Urząd stracić miał na tym zdaniem Izby ponad 6 tys. zł.
To tylko naszym zdaniem istotniejsze uchybienia, bowiem błędów wytykanych przez NIK jest sporo więcej.