O tym jak interpelacja bydgoskiego posła doprowadziła do protestu ponad 200 wydawców

O tym jak interpelacja bydgoskiego posła doprowadziła do protestu ponad 200 wydawców

,,Samorządowa propaganda niszczy demokrację” – to tytuł ogólnopolskiej akcji protestacyjnej, która odbyła się 27 kwietnia, wzięło w niej udział ponad 200 tytułów mediów lokalnych, którzy wskazywali na zagrożenia jakie niesie wydawanie konkurencyjnych tytułów przez samorządy. Protest był symboliczny, bowiem polegał jedynie na publikacji baneru lub grafiki na okładce gazety.

Temat ten jest dobrze znany w mediach od wielu lat, dopiero teraz pierwszy raz udało się doprowadzić do ogólnopolskiego protestu. Patrząc w kuchnie tego wszystkiego, to istotną rolę odegrała w tym interpelacja posła Bartosza Kownackiego, który wniósł do MSWiA, aby zobowiązać Regionalne Izby Obrachunkowe, aby te zbadały czy aktywność wydawnicza nie narusza prawa europejskiego. Do dzisiaj na interpelację nie została udzielona odpowiedź, ale to też nie sama interpelacja była zapalnikiem.

 

,,PiS sięga po pałkę” – napisał Czas Opola, tytuł całkowicie zależny od władz Opola.

 

– To kolejna próba nałożenia kagańca na wolne media – mówią samorządowcy – napisał jeden z redaktorów Gazety Wyborczej w wydaniu ogólnopolskim. Było jeszcze kilka mniejszych wypowiedzi, które sugerowały, że działania bydgoskiego posła uderzą w demokrację. Sprawiło to jednak, że wśród wydawców lokalnych ,,się przelało”, dość szybko największe ogólnopolskie organizacje skupiające wydawców dogadały się w sprawie organizacji 27 kwietnia ogólnopolskiego protestu.