Parlament niedawno znowelizował specustawę dotyczącą pomocy uchodźcom z Ukrainy, nowelizacja która specjalnie nie przebiła się do mediów wprowadzić ma rok po rozpoczęciu wojny częściową odpłatność za pobyt uchodźców, którzy przebywają w miejscach zbiorowego zakwaterowana. Ma to z jednej strony odciążyć budżet państwa, ale też być elementem aktywizacji zawodowej dla uchodźców. Pewne wątpliwości wobec takiej formuły ma jednak Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza.
– Projekt ustawy zmieniającej warunki pomocy dla ukraińskich uchodźców w Polsce nie był wystarczająco przedyskutowany i przeanalizowany przez różne środowiska społeczne, pozarządowe, które pomagają obywatelom Ukrainy. Generalnie idea wydaje się słuszna, że ci, którzy do nas przyjechali i są tu już kilka miesięcy, powinni być jak najbardziej zasymilowani. Ale prawda jest taka, że przyjechało do nas wiele kobiet, kobiet z dziećmi czy osób starszych, które mają problemy ze znalezieniem pracy na polskim rynku. Nie wszystkie te regulacje są dla nich dobre. Uważamy, że część z nich może powodować zubożenie i tak nie najbogatszej części uchodźców ukraińskich – mówi agencji Newseria Biznes Dariusz Szymczycha, wiceprezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej.
Sejm 13 stycznia przyjął ostateczny kształt nowelizacji specustawy, nad którą prace rozpoczęły się w grudniu. Teraz o jej wejściu w życie zdecyduje prezydent Andrzej Duda. Nowelizacja sprecyzowała wiele kwestii, np. uchodźca po 30 dniach od wyjazdu z Polski straci specjalny status, co wiąże się też z utratą prawa do świadczeń socjalnych – chociażby programu 500+. Status specjalny można uzyskać ponownie, trzeba wrócić do Polski w wyniku działań wojennych.
Jak wyglądać będzie partycypacja uchodźcy?
Dokładać do kosztów zakwaterowania i wyżywienia będą musieli uchodźcy, którzy przebywają w Polsce od przynajmniej 120 dni – wówczas będą musieli dołożyć 50% kosztów, ale nie więcej niż 40 zł dziennie. Jeżeli uchodźca przebywa w Polsce dłużej niż 180 dni, wówczas będzie pokrywał 75% kosztów zakwaterowania i wyżywienia, ale nie więcej niż 60 zł na dzień. Nowym wymogiem będzie też posiadanie numeru PESEL, aby korzystać z miejsc zbiorowego zakwaterowania.
– Polsce brakuje polityki migracyjnej, czyli podstawowego dokumentu państwowego, który opisywałby zasady przyjmowania gości z zagranicy i ich asymilowania. Ten dokument powinien być związany z potrzebami polskiego rynku pracy, skorelowany z planami edukacyjnymi. On stwarzałby też pewne osadzenie dla całej społeczności organizacji pozarządowych, żeby planować swoją pracę z ukraińskimi migrantami. Myślę, że byłaby to też dobra wskazówka dla samorządów i instytucji rządowych – ocenia wiceprezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej.