Ostatnie deszczowe dni przyczyniły się do wzrostu stanu rzek. Brda nawet na bydgoskim fragmencie wylała



Fot: Bogusław Białas
Fot: Bogusław Białas

Jeszcze kilkanaście dni temu istniało ryzyko, że Wisła wkrótce osiągnie rekordowy niski stan, ostatnie dni z opadami sprawiły, że w Fordonie odnotowaliśmy w środę blisko 2 metrowy stan tej rzeki, co pozwoliło przywrócić żeglugę promową w okolicy Solca Kujawskiego (na 2 sierpnia tylko dla pieszych i rowerzystów). W Bydgoszczy Brda natomiast zalała fragment bulwaru na wysokości Hotelu Słoneczny Młyn.

 

Patrząc na dane czerwcowo-lipcowe to 2 metry na Wiśle to stan wysoki, ale w ogólnej klasyfikacji jest to dla Wisły niski stan, bowiem na tej rzece stan alarmowy przeciwpowodziowy zaczyna się dopiero powyżej 6 metrów. Kolejne dni, a właściwie pogoda, pokażą, czy Wisła ponownie zacznie wracać do średniego stanu sprzed tygodnia (około 1,4 metra), czy kolejne opady pozwolą utrzymać stan powyżej 2 metrów.

 

Brda regulowana przez tamę w Koronowie na początku sierpnia osiągnęła nawet 2,1 metra, przez kolejne godziny jednak jej stan spadał, aby w środowe popołudnie osiągnąć 190 centymetrów. Brda naturalnie wpada do Wisły, w sytuacji jednak gdy poziom Wisły jest wyższy jest to fizycznie niemożliwe, następstwem takiej sytuacji jest tzw. cofka, która objawia się w Bydgoszczy podtopieniami na bulwarach – najczęściej na odcinku pod Hotelem Słoneczny Młyn, gdy zjawisko się nasila to również możemy podtopień doświadczyć w centrum przy Operze Nova.