Park Kulturowy i nie ma zmiłuj nawet dla warzywniaka. Radny PiS dodatkowo donosi

Regulacje związane z Parkiem Kulturowym nie uchroniły przestrzeni bydgoskiej starówki przed nie do końca estetycznymi materiałami wyborczymi w kampanii, mają natomiast zrobić porządek z małym warzywniakiem, który zlokalizowany jest jeszcze nieopodal Placu Poznańskiego, czyli od obszaru starówki mimo wszystko dość oddalony. Warzywniak jak wynika z wyjaśnień Urzędu Miasta zniknie lada dzień.

Sklepik warzywny, jeszcze do niedawna przypominający bardziej kramik, funkcjonował w tym miejscu od wielu lat, uchwalony przez radnych Park Kulturowy w ramach walki o lepszą estetykę nie oszczędzi go. Zgodnie z jego zapisami uznaje się jedynie dwa wyjątki stawiania kiosków – w przypadku kwiaciarni i sprzedaży prasy.

 

Gdyby nawet miejscy urzędnicy konieczności zlikwidowania kiosku nie dopatrzyli, to na posterunku stoi radny Prawa i Sprawiedliwości Krystina Frelichowski, który w październiku skierował w tej sprawie interpelacje do prezydenta – Mimo to pani sprzedająca warzywa na Placu poznańskim otrzymała odpowiednią zgodę – donosi radny włodarzowi miasta – Skąd to nierówne traktowanie? – pyta radny.

 

Prezydent odpowiada, że zgody dla warzywniaka obowiązują do końca października. Nawet, gdyby interes nie został zlikwidowany w terminie, to zapewne radny Frelichowski przypilnuje i tego.