Gdy w grudniu radni uchwalali budżet Inowrocławia na 2023 roku kwotę deficytu bieżącego, czyli nazwać możemy to dziury finansowej bez wliczania wydatków inwestycyjnych, szacowano na 1 mln zł. Oznaczało to, że wydatki bieżące się nie bilansują. Przez kolejne miesiące kwota planowanego deficytu rosła.
Uchwalona na początku tygodnia nowelizacja budżetu na 2023 rok zakłada już deficyt operacyjny na poziomie 11 mln zł. Przy ogólnych dochodach miasta planowanych w skali roku na poziomie 378,5 mln zł może budzić to niepokój.
Wpływ na pogorszenie sytuacji finansowej samorządów ma inflacja, rosnąca płaca minimalna oraz wcześniejsze reformy podatkowe w ramach Polskiego Ładu. Władze Inowrocławia zarzucają rządzącym także dość niskie kwoty przyznawanych dotacji na zadania inwestycyjne, które rząd przyznawał samorządom. Inowrocławski ratusz informuje, że w latach 2019-2022 wnioskował o kwotę prawie 640 mln zł dotacji, w rezultacie przyznano nieznacznie ponad 18 mln zł.
