Środowiska kamrackie, którego lider na Starym Rynku w Bydgoszczy zapowiadał zabijanie posłów na Sejm RP, planują na 11 marca marsz w Bydgoszczy, który reklamują jako ,,Polak w Polsce Gospodarzem”, to hasło może sugerować, że dojść może do wystąpień przeciwko uchodźcom z Ukrainy, które podczas wieców tego środowiska miały już miejsce. Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski wydał decyzję zakazującą tego zgromadzenia.
Prezydent Bydgoszczy w uzasadnieniu do swojej decyzji wskazuje, że zgromadzenie może naruszać zasady pokojowych zgromadzeń oraz naruszać przepisy prawa karnego, co zgodnie z artykułem 14 prawa o zgromadzeniach jest przesłanką do zakazania odbycia manifestacji.
Prezydent powołuje się na zgromadzenia z 29 stycznia i 19 lutego 2022 roku, gdy grożono parlamentarzystom śmiercią, wskazując na toczące się w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy sprawy karne, gdyż w opinii prokuratury uczestnicy tych zgromadzeń mogli dopuścić się przestępstwa. Prezydent nawiązuje też do zgromadzeń z 2021 roku, gdy pojawiały się okrzyki antysemicie oraz do wydarzeń z 30 lipca 2022 roku gdy w Bydgoszczy szczuto na Ukraińców.
Prezydent wskazuje też, że przy okazji tych zgromadzeń ich organizatorzy byli wiele razy informowani przez przedstawiciela Urzędu Miasta o łamaniu prawa i konieczności rozwiązania zgromadzenia. Te informacje organizatorzy kamrackich zgromadzeń ignorowali, stąd też istnieje ryzyko, że również 11 marca nie będą się do tego stosowali. Urząd prezydenta stwierdza, że dotychczasowe zgromadzenia tego środowiska pokazują, że jest bardzo duże prawdopodobieństwo, iż 11 marca dojdzie do łamania prawa, stąd też decyzja o zakazie organizacji zgromadzenia.
Organizatorzy mogą od decyzji prezydenta odwołać się do sądu.
Na początku lutego informowaliśmy, że przeciwko prezesowi bydgoskiego kamractwa Michałowi K. skierowane zostały akty oskarżenia do sądu. Obwiniony jest m.in. o najście na Dom Dziecka w Aleksandrowie Kujawskim, gdzie próbowano terroryzować pracowników, z uwagi na szczepienie podopiecznych przeciwko COVID-19. Michał K. w 2021 roku miał brać też udział w wydarzeniach kaliskich, które kwalifikowane są jako antysemickie.