W trakcie ostatniej sesji absolutoryjnej w tej kadencji Rada Miasta Bydgoszczy udzieliła prezydentowi Rafałowi Bruskiemu absolutorium za 2022 rok oraz wotum zaufania po debacie o stanie miasta. Nie jest to jednak nic zaskakującego, bowiem można powiedzieć, że już przed sesją ,,głosy były policzone”, bowiem do przewidzenia było poparcie Koalicji Obywatelskiej i Nowej Lewicy.
Również do przewidzenia było to, że radni Prawa i Sprawiedliwości będą głosować przeciwko. Tegoroczną debatę o stanie miasta przykryła trochę dyskusja jaka się odbyła na sesji Rady Miasta Bydgoszczy pomiędzy prezydentem Bruskim i ministrem Łukaszem Schreiberem. Więcej o tej dyskusji piszemy: Niespodziewana debata pomiędzy prezydentem Bruskim i ministrem Schreiberem
Podobnie jak wyniki głosowania, do przewidzenia był przebieg dyskusji. Ze strony radnych Koalicji Obywatelskiej i Nowej Lewicy słyszeliśmy opinie, że miasto dobrze się rozwija pomimo obcinania przez rząd finansów samorządów. Szczególnie Nowa Lewica skupiła się w krytykowaniu rządu. Opozycja w Radzie Miasta – czyli Prawo i Sprawiedliwość nie było dłużne zarzucając z kolei nieudolność prezydentowi. Słuchając jednych i drugich można było odnieść wrażenie, że albo mówią o innym samorządzie, albo żyją w innych rzeczywistościach. Z uwagi na tak rozbieżne interpretacje, trudno było mówić o jakiejkolwiek debacie.
Jednym z przedmiotów wyraźniejszego sporu była ocena sytuacji finansowej Bydgoszczy. Zdaniem prezydenta i jego współpracowników możliwości inwestycyjne są ograniczone z powodu reform Polskiego Ładu, który ograniczył wpływy z podatku PIT. Radny Jarosław Wenderlich wskazywał z kolei, że pomimo planowanego sporego deficytu na 2022 rok – powyżej 270 mln zł, w ostateczności było to ponad 100 mln zł ale na plusie. Wenderlich wskazał również, że pomimo ograniczenia wpływów z PIT, to w 2022 roku były one wyższe niż prognozował ratusz na ten rok w 2020 roku, czyli jeszcze przed Polskim Ładem. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana, bowiem ratusz swoje dokumenty finansowe opiera na danych Ministerstwa Finansów, czyli wpływ na wyższe dochody samorządu miała inflacja, choć za nią idą też wyższe wydatki.