Przedstawiciel ZDMiKP przyznaje, że trzeba spełnić wskaźniki co do liczby parkujących pojazdów na Park&Ride

Przed tygodniem informowaliśmy, że jeżeli nadal będzie utrzymywał się problem z zapełnieniem parkingów typu Park&Ride to Bydgoszcz może stracić spore pieniądze z Unii Europejskiej. Wątek ten pojawił się na wtorkowym posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Rady Miasta, przedstawiciel ZDMiKP nie specjalnie był tym przejęty, ale przyznał, że wskaźniki rezultatu trzeba spełnić.

Pytanie o możliwe problemy z rozliczeniem dotacji z Unią Europejską zadał radny Szymon Róg. Rafał Grzegorzewski z ZDMiKP stwierdził, że wskaźnik rezultatu trzeba spełnić w ciągu roku, ale jak stwierdził ,,miarodajnego roku”.

 

Jeżeli chodzi o bydgoski system Park&Ride to wskaźnik rezultatu wynosi 250 tys. i 350 samochodów. Tyle pojazdów powinno zaparkować w ciągu tego ,,miarodajnego roku”. Kwestią dyskusyjną może być już ustalenie kiedy jest ten rok ,,miarodajny” będzie miał miejsce, ale trudno sobie wyobrazić, aby Komisja Europejska zgodziła się, aby było to za 5 lub 7 lat jak głoszą politycy związani z ratuszem, że tyle lat ten system może działać. W podręcznikach dla beneficjentów wskazuje się, że wskaźnik rezultatu powinien być osiągnięty maksymalnie rok po zakończeniu inwestycji. Formalnie bydgoskie Park&Ride jeszcze nie zostało oddane do użytku, bo ostatnie szlify są robione na parkingu przy ulicy Grudziądzkiej, zatem można uznać, że ten okres jeszcze nie płynie.

 

Poza parkingiem na Rondzie Kujawskim frekwencja na pozostałych jest znikoma, na Przylesiu w Fordonie przez cały grudzień zaparkowały zaledwie 3 samochody, dla Leśnego i Węzła Zachodniego to jest średnio jeden samochód dziennie.

 

Koszt budowy systemu to 45 mln zł, z czego ponad 30 mln zł pochodzi z Unii Europejskiej.