Przełom lipca i sierpnia w Polsce zaliczał się raczej to tych chłodniejszych, po upałach z pierwszej połowy miesiąca w ostatnim czasie mogliśmy odetchnąć, zupełnie odmiennie prezentuje się sytuacja na południu i zachodzie kontynentu, na greckiej wyspie Rodos, gdzie w walce z pożarami pomagają polscy strażacy mamy do czynienia z temperaturami na poziomie 45 stopni, we włoskiej Sardyni przekroczone bylo nawet 48 stopni.
40 stopniowe upały to codzienność we Włoszech, w Hiszpanii i we Francji. Zdaniem analityków NASA to może być rekordowy rok pod względem temperatur na świecie, w okresie prowadzenia pomiarów. Wysokie temperatury to nie tylko południowo-zachodnia Europa, ale też Stany Zjednoczone i Chiny. W samej Grecji odnotowano w tym roku już ponad 500 pożarów, spore problemy z z nimi mają też Włochy, w szczególności Sycylia.
Z tego powodu wielu turystów wybiera chłodniejszą północną część kontynentu, co odczuwają skandynawskie organizacje turystyczne notując ich wzrosty.