W sobotę w Warszawie odbyła się aukcja królewskich 50 dukatów Zygmunta III Wazy, które w 1621 roku zostały wybite w Bydgoszczy. Jest to jedna z najrzadszych monet do zdobycia, zatem cena 2,7 mln zł nie robi aż tak wielkiego wrażenia.
Co jest sensacyjne w tej sprawie to fakt, że cała aukcja trwała zaledwie około minuty – cena wywoławcza wyniosła 2 mln zł, moneta została sprzedana za 2,7 mln zł.
W życiu każdego z nas – szczególnie kolekcjonerów – zdarza się taka chwila, kiedy widzisz obiekt tak rzadki, że zapamiętasz go do końca życia, a jeszcze dokładniej, gdy przyjmujesz go na własną aukcję. Kojarzysz go tylko z opowieści, kiedy (będąc młodym chłopcem) słyszałeś w domu legendy o słynnych wielodukatowych monetach wybitych w Polsce Królewskiej. Jedna z najbardziej spektakularnych polskich monet, 100-dukatówka koronna z 1621 r. i wybite jej stemplami monety innych nominałów (w tym oferowana 50-dukatówka) są najwybitniejszym dziełem polskiej numizmatyki – napisał w przedmowie organizator aukcji Michał Niemczyk.
Nie jest to co prawda rekord bydgoskiej monety, bowiem 100 dukatow z bydgoskiej mennicy w 2017 roku uzyskało cenę 2 mln dolarów.
Prezydent Bydgoszczy liczył na zakup
Nie ujawniono kto nabył monetę, ale gdyby nabywcą zostało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa to zapewne by się tym oficjalnie pochwaliło. W sierpniu prezydent Rafał Bruski zwrócił się do tego resortu, aby kupił on monetę i przekazał bydgoskiemu Muzeum Okręgowemu. Włodarz Bydgoszczy swój wniosek tłumaczył wartością monety dla polskiego dziedzictwa. W Bydgoszczy były bowiem wybijane 50 dukatówki, ale w lokalnych zbiorach nie ma żadnego egzemplarzu.