Toruń uruchomił pierwszy pociąg metropolitalny. W Bydgoszczy jest to temat tabu

fot. Olek Urbański / Starostwo Powiatowe w Toruniu

fot. Olek Urbański / Starostwo Powiatowe w Toruniu

W poniedziałek 11 grudnia w Toruniu fetowano pierwszy poranny pociąg w relacji Toruń Główny – Czernikowo, który zatrzymuje się w gminach powiatu toruńskiego: Lubicz i Obrowo. Pociągi na tej trasie kursują regularnie, ale nowością jest to, że został on uruchomiony z inicjatywy Torunia, powiatu i gmin. Wdrażanie kolei dojazdowych to dość popularny trend w metropoliach, w Bydgoszczy jednak jest to bardziej temat tabu.

Mówimy na razie o jednym pociągu, co nie jest może specjalnie spektakularne, ale nie brakuje w Toruniu głosów, że to dopiero początek, w kolejnych latach pociągów może być coraz więcej. Sześć pociągów tygodniowo w skali roku kosztować ma około 0,5 mln zł, z czego 40% to udział Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Toruń, powiat toruński, Lubicz, Obrowo i Czernikowo rocznie muszą wyłożyć około 300 tys. zł.

 

W Wielkopolsce nie wyobrażają sobie funkcjonowania bez kolei metropolitalnej

Poznańska Kolej Metropolitalna funkcjonuje już od 5 lat, tworzy ją Województwo Wielkopolskie, Poznań , 9 powiatów i 36 gmin. Mamy łącznie 48 samorządów, które do każdego przejechanego przez pociągi kilometra po prostu dokładają. Rocznie przewozi ona miliony pasażerów, od stycznia ma ona obsługiwać aż 219 par pociągów, to prawie tyle co jeździ obecnie po kujawsko-pomorskim, a mówimy tylko o inicjatywie kolei metropolitalnej.

 

Władze Bydgoszczy nie chcą stawiać na kolej

Jeszcze w starej strategii rozwoju Bydgoszczy do 2020 roku zapisane było utworzenie Szybkiej Kolei Miejskiej, za prezydenta Rafała Bruskiego opracowano nową strategię i całkowicie z tego zapisu zrezygnowano. Tydzień temu radni opozycji wnioskowali, aby do projektu budżetu na 2024 rok zapisać przygotowanie dokumentacji do ubiegania się o środki europejskie dla kolei aglomeracyjnych na małe projekty na terenie miasta. Prezydent odnosząc się do tej poprawki stwierdził krótko, że to nie jest zadanie własne miasta. Pokazuje to, że w bydgoskim ratuszu kolej traktuje się raczej ze sporym dystansem, a potencjał jest spory. W Metropolii Bydgoszcz widoczna jest bardziej tendencja do inwestowania w podmiejskie linie autobusowe, tych faktycznie przybywa, ale duża metropolia bez sprawnej kolei może nie funkcjonowania sprawnie. W 2023 roku Miasto Poznań do kolei metropolitalnej dołożyło nieco ponad 5 mln zł, to nawet z perspektywy Bydgoszczy nie jest aż tak duża kwota.

 

Jak spojrzymy na Bydgoszcz potencjał miałyby linie przelotowe czyli np. z Nowej Wsi Wielkiej czy Złotnik Kujawskich (a w przypadku zainteresowania miasta Inowrocławia od tego miasta) do np. Torunia Wschodniego, istotny jest też kierunek na Nakło nad Notecią.

Duży potencjał mogłaby mieć też linia nr 356 chociażby z Szubina, oczywiście po wcześniej rewitalizacji, gdyby zdecydowano się stworzyć też nowe przystanki chociażby po północnej stronie Białych Błot.