Urząd Lotnictwa Cywilnego podsumował 2022 rok – wszystkie polskie lotniska obsłużyły w nim blisko 41 mln pasażerów, czyli 83% ruchu z 2019 roku. Nie udało się zatem jeszcze wrócić do stanu sprzed pandemii COVID-19, która w sposób wyjątkowy dotknęła branżę lotniczą, ale widać znaczny progres, bo jak spojrzymy na dane z 2021 roku, to mamy wzrost o ponad 100% rok do roku. Nieco gorzej już wygląda na tym tle bydgoskie lotnisko.
Liderem tradycyjnie jest lotnisko Chopina Warszawa Okęcie z 14,4 mln pasażerów w 2022 roku. Drugie miejsce notuje Kraków z prawie 7,4 mln pasażerów, a trzecie Gdańsk z 4,5 mln, nieznacznie przewyższający Katowice.
Na 15 polskich lotnisk, poniżej miliona znalazło się 7 lotnisk, przy czym poza Rzeszowem (683,3 tys. pasażerów) nie przekraczały one nawet 500 tys. W grupie poniżej tego progu przewodzi Szczecin – 419 tys., przed Lublinem – 328 tys. i Bydgoszczą – 247 tys. Gorsze wyniki notowały jedynie Łódź, Olsztyn i Zielona Góra.
Lublin nam ucieka
W latach przed pandemią była widoczna rywalizacja bydgoskiego lotniska z Lublinem, przez lata lepsze statystyki miała Bydgoszcz do 2017 roku, gdy lublińśkie lotnisko znacznie przyśpieszyło. Było to jednak chwilowe, bowiem w 2019 roku Lublin spadł poniżej 400 tys., natomiast Bydgoszcz odnotowała historycznie najlepszy wynik prawie 413,5 tys. pasażerów.
Pierwszy rok po pandemii – z ruchem lotniczym bez obostrzeń, przynosi znaczący odskok Lublina.
Procentowo Bydgoszcz się jeszcze nie odbija
Na wstępie wskazaliśmy, że polskie lotniska odzyskała w 2022 roku 83% rynku z okresu przed pandemią. Jak spojrzymy jednak tylko na Bydgoszcz to mamy zaledwie nieco ponad 59%. Port Lotniczy Bydgoszcz zatem znacznie wolniej odbudowuje pozycję sprzed pandemii. Wpływ na to ma na pewno brak ruchów ze strony niemieckiej Lufhtansy, która do Bydgoszczy nie lata od marca 2020 roku.